Nie mam siły się poruszać. Już samo siedzenie prosto na krześle wymaga ode mnie wytężenia wszystkich sił. Nie mogę uciec, mogę się tylko ukryć. Podciągam kolana do piersi i zamykam oczy.
Teraz odchodzę Lada chwila zniknę Może zauważysz Może się zdziwisz, co poszło źle Niczego nie wybieram Po prostu nie mam sił dłużej walczyć
Co to było? Co to za dziwny dźwięk? To tylko moje życie Przemyka obok ze świstem A kiedy patrzę wstecz Wszystko zdaje się nieważne