Teraz młodzi ludzie żrą wszystko, wciągają wszystko, piją wszystko i nic im nie jest, ale spróbuj podać im kanapkę z chleba z glutenem, a padają jak muchy.
Morderczy kryminał to jednak niezbyt odpowiednie określenie, przecież to nie kryminał morduje, choć oberwanie książką bywa bolesne.
Nie wszyscy się kochają, nie wszyscy nawet tolerują, ale to nie jest wada. To zaleta!
Bo to jest tak, jak jest dobrze, to jest dobrze, ale jak już zaczyna być źle, to nagle wszyscy biegną po siekiery i tasaki, nawet jeżeli chodzi tylko o słowa.
Blogerzy sami w sobie są dość potężną mieszanką wybuchową, a w połączeniu z pisarzami, o których czasami piszą, mogą być niebezpieczni i groźni, ale też zagrożeni.
Teraz blogowanie to nie jest zajęcie dla różowych króliczków, no chyba że ma się pyszczek pełen ostrych jak sztylety zębów, z których ściekają krew i jad.
Księżna wymyśliła grę ze zbrodnią. Każdy zna takie gry miejskie, wiejskie i nijakie. Poszukiwanie czegoś albo kogoś, a najbardziej mordercy.
Był także dostęp do jeziorka, w którym spokojnie ktoś mógł się utopić. Niespokojnie w sumie też.
Blogowisko miało być miejscem spotkania blogerów wszelkiej maści, ale docelowo najbardziej tych książkowych. Piszących, czytających, recenzujących je, a nawet czasami także tych książki piszących, bo rozdział na tych, którzy tylko piszą o książkach albo tylko te książki piszą, już dawno stał się anachronizmem.
Ludzie często zapominają, że szaleństwo to po prostu szaleństwo, przy którym uroczy może być nawet pająk ptasznik, ale to okazuje się dopiero później.
Ważni ludzie są postrzegani właśnie jako wampiry, bankowe, energetyczne czy finansowe. Po prostu wszystko ciągną do siebie.
Bycie kimś stało się ostatnio zdecydowanie ważnym aspektem ludzkiej natury, bo bycie sobą było już nie za bardzo korzystne.
Internet sam w sobie jest czymś wirtualnym, ale wspomaga się rzeczywistością, a rzeczywistość coraz mniej istnieje bez internetu. Jedno zahacza o drugie, zazębia się i jest odzwierciedleniem drugiego.
Chciała odwrócić klątwę, ale to nie miało sensu, musiała przechytrzyć zjawę.
To był ten moment i to miejsce, kiedy coś musiało się stać. Sprawę załatwił nóż.
Teraz młodzi ludzie żrą wszystko, wciągają wszystko, piją wszystko i nic im nie jest, ale spróbuj podać im kanapkę z chleba z glutenem, a padają jak muchy.
Książka: Śmierć na blogowisku