Internet sam w sobie jest czymś wirtualnym, ale wspomaga się rzeczywistością, a rzeczywistość coraz mniej istnieje bez internetu. Jedno zahacza o drugie, zazębia się i jest odzwierciedleniem drugiego.
Mikołaj był policjantem, a policjanci pewnych niuansów nie rozumieją. Nie dlatego, że są głupi czy nieinteligentni, w żadnym razie. Po prostu są inaczej ukierunkowani.
Wyobraźnia jest ważna i potrzebna, ale ma właściwości wymiotne. Nie tylko w ciąży.
Kiedyś czytał, że jeżeli kobieta warczy i nie daje się przytulić, należy się od niej odsunąć na bezpieczną odległość i z daleka rzucać w nią czekoladą.
Była osobą prostą. Lubiła konkretne jedzenie. Zielenina, owszem, mogła być, nawet powinna, ale jako dodatek, a nie podstawa posiłku.
Świat jest zazwyczaj wredny i okrutny, ale o wiele łatwiej go znieść we własnym domu, na starych śmieciach...
Niektórzy autorzy rzeczywiście mają sporo wiary we własne dzieła.
Kobiety naprawdę nie lubią innych kobiet...
Ludzie są rozsądni, nigdy nie krytykują w oczy, bo to może im zaszkodzić. Wolą robić to za plecami.
Mężczyźni przecież nie mają prawa się bać. To ich odmężczyźnia i sprawia, że rosną im piersi oraz kolorowe paznokcie.
Pisarze sami w sobie nie istnieją, nawet jeżeli w szufladach ich biurek zalegają całe tomy powieści. Do bycia pisarzem nie wystarczy też rodzina i przyjaciele. Czytelnik jest nieodzowny.
"Chwytaj dzień przed zachodem słońca, a babę przed śmiercią", co znaczyło tyle, że należy korzystać z tego, co się trafia, bo okazje nie leżą na ulicy.
Kłamstwo, tak zazwyczaj obciążone negatywnymi konotacjami, czasami bardzo się w życiu przydaje. Lepiej nie mówić przecież żonie, że przytyła, koleżance, że mąż ją zdradza, a koledze, że jego samochód to rzęch.
Teraz młodzi ludzie żrą wszystko, wciągają wszystko, piją wszystko i nic im nie jest, ale spróbuj podać im kanapkę z chleba z glutenem, a padają jak muchy.
Morderczy kryminał to jednak niezbyt odpowiednie określenie, przecież to nie kryminał morduje, choć oberwanie książką bywa bolesne.
Nie wszyscy się kochają, nie wszyscy nawet tolerują, ale to nie jest wada. To zaleta!
Internet sam w sobie jest czymś wirtualnym, ale wspomaga się rzeczywistością, a rzeczywistość coraz mniej istnieje bez internetu. Jedno zahacza o drugie, zazębia się i jest odzwierciedleniem drugiego.
Książka: Śmierć na blogowisku
Tagi: rzeczywistość