Szczęście miało ostrą woń, niczym najkwaśniejsza limonka lub cytryna. Złamane serca pachniały zadziwiająco słodko. Smutek wypełniał powietrze słoną, morską wonią, śmierć pachniała podobnie.
Wydaję mi się po prostu, że nie powinnaś pozwalać innym ludziom się d-definiować - powiedział szybko. - Myślę, że mogłabyś być, kim tylko zapragniesz.