Marszczę na niego brwi. - Co twoja ręka robi na moim ramieniu? Dean wygląda jak uosobienie niewinności. - Ja tak właśnie oglądam filmy. - Czyżby? Chcesz mi powiedzieć, że tak samo obejmujesz Garretta, gdy oglądasz z nim film? - Oczywiście. A jeśli jest dla mnie miły, czasem wsuwam mu rękę w spodnie.
Myślę, że potrzeba pewnego poziomu zaufania, by siedzieć obok kogoś i nie czuć palącej presji paplania.
Mów, co myślisz, myśl, co mówisz.
Ojej, spójrz tylko na niego, G, jest taki słodki, gdy śpi. -Istny aniołek. -Bardzo puszczalski aniołek. -Czekaj no, czy anioły w ogóle się bzykają? A jeśli tak, to czy niebiańskie orgazmy są milion razy lepsze niż te ziemskie? Założę się, że tak. -No przecież. A jak myślisz, skąd się biorą tęcze? Za każdym razem, gdy widzisz jedną na niebie, to znak, że jakiś anioł właśnie zaliczył orgazm. -Ej, to nawet ma sens. Jak w tym powiedzeniu, że ilekroć zadźwięczy dzwonek, jakiś anioł dostaje skrzydła i aureolę. -Dokładnie. Zerkam jednym okiem w kierunku drzwi. -Wiecie, że was słyszę, prawda? Mój rozzłoszczony głos położył kres najbardziej dziwacznej rozmowie, jaką w życiu usłyszałem. -O dobrze, nie śpisz już- świergocze Logan. -Oczywiście, że nie-gderam, przecierając oczy.- Jak niby mam spać, gdy takie dwa kutafony stoją o krok od mojego łóżka i pieprzą o dymających się aniołach?
..Ale najgorsze, że nadzieja częściej niż rzadziej prowadzi do rozczarowania...
GARRETT: Allie śpi w moim pokoju. GARRETT: Twój fiut śpi w twoim pokoju. Ja pierdzielę, czemu wszyscy mają obsesję na punkcie mojego fiuta?