Marszczę na niego brwi. - Co twoja ręka robi na moim ramieniu? Dean wygląda jak uosobienie niewinności. - Ja tak właśnie oglądam filmy. - Czyżby? Chcesz mi powiedzieć, że tak samo obejmujesz Garretta, gdy oglądasz z nim film? - Oczywiście. A jeśli jest dla mnie miły, czasem wsuwam mu rękę w spodnie.
Marszczę na niego brwi.
- Co twoja ręka robi na moim ramieniu?
Dean wygląda jak uosobienie niewinności.
- Ja tak właśnie oglądam filmy.
- Czyżby? Chcesz mi powiedzieć, że tak samo obejmujesz Garretta, gdy oglądasz z nim film?
- Oczywiście. A jeśli jest dla mnie miły, czasem wsuwam mu rękę w spodnie.
Książka: Podbój