Mam wrażenie, że brnę przez stygnącą smołę, próbujępochwycić jakąś wskazówkę, która co chwila wymyka mi sięz rąk.
Przez jedną nierozsądną chwilę wydawało mi sięnawet, że dobrze mi to zrobi – chwila przerwy na przewietrzenieumysłu i zastanowienie nad tą skomplikowaną mieszankąrozczarowania, ulgi, zaskoczenia i strachu
W tym chaosie jednaknie mam szans skoncentrować się na czymkolwiek
Nie da się mieć ciastka i zjeść ciastko.
Próbuję się uśmiechnąć, ale twarz mam sztywną, jakbyzdrętwiały mi wszystkie mięśnie
Nie da sięzachować ciastka i go zjeść.
Klimatyzacja bezlitośnie pompuje lodowate powietrze, całeramiona mam pokryte gęsią skórką.
Nie można się czegoś kurczowo trzymać i tozniszczyć.
Nagle ogarniamnie desperacja: wiem, że powinnam się cieszyć tą chwilą,zrelaksować się i dobrze bawić z mężem, bez zagęszczania sobiepowietrza cieniami z przeszłości i obrzydliwymi, mrocznymimyślami, które uparcie wciskają się między nas.
Przechowywać wspomnień, a jednocześnie liczyć na to, żepewnego dnia obudzisz się z wymazaną pamięcią...
Właśnie to jest prawdziwe,a mimo to nie potrafię pozbyć się myśli, że wystarczy, bympowiedziała jedno słowo, i wszystko rozsypie się w pył.
Pielęgnować tego, cosię ma, a przy tym chcieć potrzeć zapałką o draskę, zrobić krok w tyłi patrzeć, jak wszystko płonie i eksploduje...
Jednowyznanie, jedna decyzja – i całe to starannie, mozolnieodbudowane życie pęknie i zniknie.
Nie da się mieć ciastka i zjeść ciastko. Co za dziwne wyrażenie. Bezsensu. Należałoby powiedzieć „zachować”, a nie „mieć”. Nie da sięzachować ciastka i go zjeść. Nie można się czegoś kurczowo trzymać i tozniszczyć. Przechowywać wspomnień, a jednocześnie liczyć na to, żepewnego dnia obudzisz się z wymazaną pamięcią... Pielęgnować tego, cosię ma, a przy tym chcieć potrzeć zapałką o draskę, zrobić krok w tyłi patrzeć, jak wszystko płonie i eksploduje... Tak. To uczucie jest bliskienie tylko Caroline.
Nieważne, co zrobię –wystarczy, by jedno z nas odwróciło się i odeszło, bym straciłacałą wartość.
Mam wrażenie, że brnę przez stygnącą smołę, próbuję
pochwycić jakąś wskazówkę, która co chwila wymyka mi się
z rąk.
Książka: Zamiana