- Tak, ktoś mógłby ci znowu podrzucić smocze łajno, no nie, Percy? - zakpił Fred. -To była próbka nawozu z Norwegii! - oburzył się Percy, oblewając się rumieńcem. - To nie był żaden dowcip! -Był - szepnął Fred do Harry’ego, kiedy wstawali od stołu. - My mu to posłaliśmy.
Tak nam trudno oprzeć się pokusie zrobienia wrażenia na innych, kiedy jesteśmy razem.
No bo, mamo, coraz bardziej cię doceniamy, od kiedy musimy sami prać skarpetki.