,,-Nieprawdopodobne,nieprawdopodobne!-powtarzał w kółko Jonasz, spoglądając na morze kwiatów."
I zazwyczaj, jak tow życiu, gdy Gioia sobie coś wyobrażała, w rzeczywistości działo sięzupełnie inaczej. Tak jak z jej idealnym planem sprzed chwili, by wejść dotego domu.
Nigdy nie zdołam wystarczająco podziękować mojej chrzestnej za to, że otworzyła szeroko drzwi swojego domu i przyjęła moją mamę, moich dwu braci i ten mały embrion, którym wtedy byłem. Dziękując jej, dziękuję wszystkim rodzinom przyjmującym kobiety ciężarne w potrzebie. W debatach dotyczących aborcji za mało mówi się o tych bardzo ofiarnych rodzinach, gotowych zaproponować konkretne rozwiązania.