Dzięki temu nie tylko nie słyszy rozmów innych, co w sumie jest mało istotne, ale też może usiąść w swojej ławce pod oknem i zagrać w ulubioną grę, którą nazwała Sympozjum: polega ona na obserwowaniu ust kolegów z klasy i wymyślaniu, co właśnie mówią.
Już od kwadransa Gioia jest w środku, a nie wypowiedziała ani jednegosłowa, chociaż widać po jej twarzy, że ma ich tysiące do wyrzucenia.
Polską policją rządzą statystyki. Liczy się wykrywalność. Społeczeństwo chce wyników. I my z tych wyników jesteśmy rozliczani.