UWAGA! OSTRZEŻENIE!
Jeśli nie tolerujesz dominujących i zaborczych mężczyzn, Dominic NIE jest dla ciebie. Jeśli nie lubisz pewnych siebie kobiet, które są zimnymi sukami, Dominic NIE jest dla ciebie. Jeśli nie lubisz postaci, które nie potrafią utrzymać nerwów na wodzy, Dominic NIE jest dla ciebie. Przede wszystkim, jeśli nie lubisz postaci, które DUŻO PRZEKLINAJĄ i bez cenzury mówią, to, co myślą Dominic NAPRAWDĘ NIE jest dla ciebie.
Bronagh Murphy wie, czym jest ból po stracie. Kiedy była mała, jej rodzice zginęli w wypadku samochodowym. Od tej pory trzyma innych na dystans. Ma już dość cierpienia. Wychodzi z prostego założenia - jeśli nie będzie rozmawiać z ludźmi ani wdawać się z nimi w relacje, zostawią ją w spokoju. Właśnie tego chce.
Kiedy spotyka Dominica Slatera zupełnie niechcący robi dokładnie to, co najbardziej go pociąga. Uparcie go ignoruje. Dominic jest zdezorientowany - zazwyczaj wszyscy skupiają na nim uwagę. A już na pewno WSZYSTKIE. Wszystkie z wyjątkiem pięknej, ale zimnej brunetki.
To wystarczy, żeby Dominic jej zapragnął. A jedynym sposobem na zaspokojenie pragnień, jaki Dominic zna jest siła.
Dominic zdobywa to, czego pragnie
__
Ta książka tak uzależnia, że jak tylko ją skończyłam czytać, zaczęłam od początku. -Total Book Geek
__
L.A. Casey - bestsellerowa autorka ,,The New York Times" i ,,USA Today". Pochodzi z Irlandii, mieszka w Dublinie. Jej życie składa się z dwóch podstawowych elementów: wychowywania cudownej córeczki oraz ,,czarowania" kolejnych powieści. Uwielbia rozmawiać ze swoimi fankami na Facebooku. Zainspirowana literaturą erotyczną ciężko pracowała nad własną książką i determinacją wywalczyła jej wydanie. Całe szczęście! Tak powstał kultowy Dominic z serii Bracia Slater. Choć miała zaledwie dziewiętnaście lat, przygodę z pisarstwem rozpoczęła od hitu. Dominic według recenzji sklepu internetowego Amazon to spektakularny sukces i bestsellerowa książka.
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2017-09-27
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 488
Tytuł oryginału: Slater Brothers. Dominic
Bronagh Murphy od śmierci rodziców zdystansowała się od swoich rówieśników. Nie ma przyjaciół, zawsze siedzi sama i czuje się z tym dobrze. Jednak gdy do szkoły zawitają bracia Slater, dziewczyna nie będzie miała ani chwili spokoju. Już pierwszego dnia, odkąd się pojawili, zaczęli grać jej na nerwach. Dominic wziął sobie za cel, dokuczanie jej na każdy możliwy sposób, a to, że dziewczyna nie zwraca na niego uwagi, tylko podkręca go bardziej. Bronagh od zawsze była niewidzialna, a za sprawą jednego z bliźniaków, miała znaleźć się w centrum uwagi, co w ogóle nie było jej na rękę. Stara się jak może, żeby tylko chłopak dał jej w końcu spokój, jednak nie wie, że takim zachowaniem, przyciąga go do siebie. A Dominic zawsze dostaje to, czego pragnie. Czy chłopak w końcu sobie odpuści? Czy doprowadzi do tego, że Bronagh po pewnym czasie się podda?
Historia Dominica i Bronagh porwała mnie od samego początku i nie chciała wypuścić, dopóki jej nie skończyłam. To, co tam się działo, przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Nie spodziewałam się, że aż tak może mi się spodobać, więc jestem ogromnie tym zaskoczona. Chwytała mnie za serce wtedy, gdy najmniej się tego spodziewałam. Już od pierwszych stron poczułam silną więź z bohaterami, którzy zaskakiwali mnie na każdym kroku. Przyprawiali o szybsze bicie serca i lawinę łez. Niejednokrotnie przyłapywałam się na tym, że kurczowo zaciskałam ręce i wstrzymywałam oddech, gdy akcja w książce zaczynała wrzeć. Bohaterzy byli zadziorni, zawsze stawiali na swoim i dzięki swojej unikalności,
przyciągali mnie do siebie jak magnes. Ich potyczki słowne rozbawiały mnie do łez, nie dając chwili wytchnienia. Podczas czytania czułam się tak, jakbym znalazła się w świecie wykreowanym przez Autorkę, z bliska przyglądając się bohaterom i czując każdą emocję wypisaną na ich twarzach. Jestem szczęśliwa, że właśnie teraz po nią sięgnęłam i wiem, że ta historia zostanie ze mną na dłużej.
Polecam ją całym sercem i jestem pewna, że wielu osobom może się równie mocno spodobać, jak i mnie. Jednak bez chusteczek pod ręką, nie radzę nawet jej zaczynać.
Zdecydownie nie odpowiada mi męski bohater,zbyt zaborczy i nie rozumiejący słowa nie.Bohaterka nieco aspołeczna,lecz to zrozumiałe,zważywszy na jej przejścia.Bardzo dosadny język powieści może zrazić niektórych czytelników.Nie brak tu też brutalności i zorganizowanej przestępczości.Nie wszystkim ta książka może odpowiadać,alecz ja zajrze do kolejnych historii braci Slater.
Otworzyłam, zaczęłam czytać i po prostu przepadłam. Historia wciągnęła mnie od samego początku. Wielu z Was może mieć odmienne zdanie co do tej książki. Dlaczego? Zawiera ogrom wulgaryzmów (mnie to nie przeszkadza), co nie wszystkim się podoba. Obraźliwe słowa względem dziewczyny, na które ona najczęściej reaguje śmiechem, może nie przypaść Wam do gustu. Mimo wszystko, mnie czytając uśmiech mało kiedy znikał z twarzy.
Bronagh to dziewczyna, która ma wiele kompleksów, lubi przekręcać słowa innych osób. Jest typem samotnika, z nikim się nie przyjaźni i nie rozmawia. Dlatego, kiedy w jej życiu pojawia się Dominic, strasznie się irytuje, gdyż na każdym kroku się z nią droczy, niejednokrotnie zadając jej przy tym cierpienia.
Dominic to chłopak, który zawsze zdobywa to co chce. Jest nieziemsko przystojny, potrafi się bić, i uparcie dążyć do tego czego pragnie. Kobiety nie są w stanie mu się oprzeć. A jednak, Bronagh nie chce go do siebie dopuścić.
Albo tych dwoje się wzajemnie pozabija, albo w końcu zaczną się kochać. Jak obstawiacie?
L.A. Casey napisała powieść, która zdobyła moje serce. Bardzo spodobał mi się pomysł na fabułę. Zwłaszcza zainteresowało mnie tajemnicze życie braci Slater. No i jak tu się odpędzić od tylu przystojniaków? Wymiany zdań pomiędzy bohaterami, czasami wprost powodowały, że zwijałam się ze śmiechu. U niektórych natomiast mogą wywołać niesmak. Mimo tego, iż nie jest to lektura, która skłania czytelnika do jakiś głębszych refleksji, to jest doskonałą lekturą na oderwanie się choć na trochę od szarej rzeczywistości.
Bracia Slater zdecydowanie podbili moje serca. Bardzo ich polubiłam, choć nie zawsze podobało mi się ich zachowanie. Z niecierpliwością czekam na kolejne tomy, by poznać dalsze losy. Co do Bronagh miałam mieszane uczucia, raz ją lubiłam, za moment nienawidziłam. Jednak to jej życie, tragiczne przeżycia sprawiły, że była jaka była. Każdy z nas może się zmienić, więc każdemu trzeba dać szansę.
Swoją drogą wyobrażacie sobie, jak jedna osoba przyczepia się do Was niczym rzep do psiego ogona? Musi to być niezwykle frapujące, więc nic dziwnego, że Bronagh tak bardzo się denerwowała. Ale mówią, że kto się czubi, ten się lubi. I sporo w tym prawdy.
Bracia Slater. Dominic to książka, dzięki której niektórym z twarzy nie będzie schodził uśmiech, natomiast drugim mina może zrzednąć. To historia dla tych, którzy lubią ciemnych typów, ogrom wulgaryzmów i chęć dominacji. Ja bawiłam się świetnie czytając tę powieść. Jeśli wy również lubicie takie klimaty, to zachęcam jak najbardziej do przeczytania.
Wulgarna, przerysowana historia nastolatków prowadzących grę "od nienawiści do miłości". W tle intrygująca historia braci zamieszanych w mafijną działalność. Język niestety mierny... jednak warto przebrnąć pierwszy tom, bo kolejne są nie tylko ciekawsze ale i lepiej napisane. Z ciekawością sięgnęłam po kolejny tom i następny... i następny. Bo choć nie jest to literatura wysokich lotów czasem można poczytać ;)
W zasadzie każda książka, w której pojawia się motyw od nienawiści do miłości wpada do mojej topki :) tu miałam jakieś "ekhm" ale ogólnie podobała mi się:) lecę do 1,5 Bronagh:)
Piąty tom bestsellerowej serii Bracia Slater, która uwiodła tysiące czytelniczek na całym świecie! Alannah Ryder zawsze cierpiała w milczeniu....
Dalszy ciąg piątego tomu powieści. Kontynuacja bestsellerowej serii irlandzkiej pisarki L.A. Casey. Alannah Ryan zmaga się z demonami: nawiedzająca ją...
Nie mogę obiecać ci, że nie umrę, bo nikt nie wie kiedy łódź po niego przypłynie, ale nie pozwolę ci się z tego wyplątać, bo boisz się śmierci. Śmierć jest częścią życia, kochanie, wszyscy i wszystko umiera w pewnym momencie. Chcę tylko, żebyś była przy mnie, gdy ten dzień nadejdzie.
Więcej