-To, że mnie prowokujesz.
-Powiedz jeszcze raz: „prowokujesz". Prowokująco układasz przy tym usta.
-Jaki jest sens życia?-zapytałam.{...} -To zależy od tego, jakie życie masz na myśli.
"Nie wiem co jeszcze mogę powiedzieć, by wyjaśnić mu swoje uczucia. Część mnie bardzo chce być blisko niego, wrócić do wspólnego życia i dlatego od razu chciałbym cofnąć słowa, które wypowiedziałam. Prawda jednak jest taka, że nie chcę mieć życia opartego na poczuciu winy, na iluzji śmierci Emmy. Moja matka zawsze zarzucała mi, że chcę zbyt wiele, ze gdy w mojej głowie zrodzi się jakiś pomysł, to jestem zbyt uparta w dążeniu do jego realizacji. Ale właśnei tego chcę. To jest to, co w momentach jasności umysłu potrafię sobie precyzyjnie wyobrazić: Jake, ja i Emma tazem jako rodzina. I nic mniej."