O straszna dolo! Serce jak śmierć czarne! Spętana duszo, która usiłuje być wolna, coraz okropniej się wikłasz! Przyjdźcie mi w pomoc, o wy aniołowie! Zegnijcie się, kolana! I ty, stalą okute serce, zmięknij jako nerwy nowo narodzonego niemowlęcia! Jeszcze się wszystko da naprawić.
O straszna dolo! Serce jak śmierć czarne! Spętana duszo, która usiłuje być wolna, coraz okropniej się wikłasz! Przyjdźcie mi w pomoc, o wy aniołowie! Zegnijcie się, kolana! I ty, stalą okute serce, zmięknij jako nerwy nowo narodzonego niemowlęcia! Jeszcze się wszystko da naprawić.