Trzymanie ludzi w nieświadomości, z dala od prawdy, nie jest fajne. Łatwiej ich wtedy kontrolować.
Teraz jest na niego wściekła, nie dlatego, że zniknął, ponieważprawdopodobnie jedynie chciał się z nią przespać i ją rzucić, ale dlatego, żeprzez niego uwierzyła, że to coś istnieje, że jest możliwe, że to nie kłamstwowymyślone przez pisarzy i scenarzystów, że tam gdzieś istnieje ktoś...
Nie da się niczego zmienić, stojąc z boku.