- Zamknij się - powiedziałem nagle, wściekły, bo poczułem się opuszczony, jak holownik zacumowany w suchym doku, podczas gdy ona - lśniący żaglowiec - znała miejsce przeznaczenia i właśnie odpływała z portu przy wtórze syren i w deszczu confetti.
- Zamknij się - powiedziałem nagle, wściekły, bo poczułem się opuszczony, jak holownik zacumowany w suchym doku, podczas gdy ona - lśniący żaglowiec - znała miejsce przeznaczenia i właśnie odpływała z portu przy wtórze syren i w deszczu confetti.