"Tak się chyba zaczyna choroba alkoholowa. Gdy człowiek sam sobie zaczyna polewać. Przedwczoraj wino, wczoraj piwo, dziś koniak. Życie do poprawki".
Jahwe będzie walczył za was, wy zachowujcie spokój.
(Wj 14, 14)
Nim dotarła do swego pokoju, jak nigdy przedtem zrozumiała, że dom to nie miejsce fizyczne, tylko miejsce w sercu. W tym niespokojnym świecie przemija wszystko poza tym, co uniesiemy w sercach i umysłach. Każdy dom wcześniej czy później przestawał być domem, lecz nie następowało to wraz z jego rozbiórką. Trwał po zniszczeniu, dopóki żyła chociaż jedna osoba, która go kochała. Dom to historia zdarzeń, a nie tego, gdzie miały one miejsce.
Nikt nie powinien żałować tego, że pokochał drugiego człowieka i mu zaufał. Owszem, czasami obdarzamy naszą miłością i zaufaniem niewłaściwą osobę, lecz to nie znaczy, że w ogóle nie powinniśmy tego robić. Musimy chronić nasze serca, ale ich nie zamykać.
Uznaję, że miłość to coś strasznego, potwornego. Kochanie kogoś w sposób, w jaki mama kocha mnie, musi przypominać noszenie serca na wierzchu, bez ochrony w postaci skóry i kości. Miłość to straszna rzecz, a jej utrata jest jeszcze straszniejsza".