Nie warto martwić się czymś, czego nie da się uniknąć. Dość będzie zmartwień, kiedy to już nastąpi.
Nie do łez, to raczej chichot trwający dwie sekundy, który kończy się takszybko, jak się zaczął (szczerze mówiąc, to nie chciała dać mu wygrać), alesię roześmiała.
Bardzo mało osób ma dobry powód, chociaż jeden, by niechcieć iść spać.
Nie warto martwić się czymś, czego nie da się uniknąć. Dość będzie zmartwień, kiedy to już nastąpi.
Książka: Kapłanka w bieli