Wstaje, patrzy jeszcze raz na babcię i stara się dokładnie zapamiętać tętwarz pełną zmarszczek. Wie, że w ciągu najbliższych kilku minut przyda jejsię cały spokój tego świata.
Pomimo ciosu i tego, że leżałem naziemi, on nie przestawał mówić. Stracił nad sobą panowanie, więc wstałemi próbowałem się od niego oddalić, pójść do swojego pokoju. Ale on ruszył zamną, darł się „Wracaj tu natychmiast!”, więc zacząłem uciekać.
Nie ma znaczenia, jak długo żyjemy i jak długo będziemy żyli (...) Liczy się jakość. I nasze czyny względem innych ludzi. A kiedyś i tak wszyscy staniemy przed obliczem Pana i zdamy relację z naszej ziemskiej pielgrzymki.