I jedzenie... Chciałabym móc powiedzieć, że nie masz sobie równych w gotowaniu, ale nie wychowano mnie na kłamczuchę.
Chciałbym ci powiedzieć, że śmierć nie wydziera nam serca z piersi za każdym razem, nawet jeśli to obcy człowiek. Ale tak nie jest. Sam się jeszcze z tym nie uporałem.
Droga do byłego żydowskiego getta nie była długa - ale jednak dość długa dla dziewczyny na potwornie wysokich obcasach oraz chłopaka starającego się czuwać nad każdym jej chwiejnym krokiem. Widoki roztaczały się przed nimi fantastyczne. A rozmowa okazała się jeszcze bardziej fascynująca.
Jedynie Rzym może przekonać dziewczynę, że właśnie wkroczyła w krainę marzeń.
... Mój ojciec był lekarzem, więc coś tam wiem o zawartości torby lekarskiej. - A powiadają, że posiadanie krowy niekoniecznie czyni cię producentem nabiału.
Nic, co ma wartość, nie jest stracone.
Szła w stronę szpitala, zastanawiając się, jak to się stało, że taka zwykła wymiana zdań mogła wywrzeć na niej tak wielkie wrażenie. I nawet nie znała jego imienia.
Czuł, jakby przez głowę nagle przeleciało mu tysiąc myśli, których sam nie umiał rozwikłać, a tym bardziej teraz się z nią podzielić. Jedno wiedział jednak na pewno - nie mógł stać i patrzeć, jak została zraniona. Co więcej, zraniona w sposób, jakiemu nie potrafi zaradzić.
Zamiast spokojnego obiadu ujrzała na dziedzińcu zgromadzenie wielkości niedużego przyjęcia ślubnego.
Nie miała najmniejszego pojęcia, co teraz pocznie ze swoim życiem. Koniec końców, nigdy nie przypuszczała, że otrzyma od niego czyste konto i nową szansę w taki sposób.
Nigdy nie otwieraj drzwi zamkniętych na klucz, póki nie upewnisz się, ze nie czyha za nimi śmierć.
I jedzenie... Chciałabym móc powiedzieć, że nie masz sobie równych w gotowaniu, ale nie wychowano mnie na kłamczuchę.
Książka: Włoska balerina
Tagi: Jedzenie, kuchnia, Gotowanie