Mrok wsączał się do pokoju, mrok szary, posępny i przejmujący zimnem. (...) leciał, marząc bezwładnie o krajach dalekich, o morzach, nieobjętych wzrokiem, o miastach wspaniałych i cudach niewypowiedzianych. Poił się samym wdziękiem nazw i kołysał w rozmarzeniu.
Mrok wsączał się do pokoju, mrok szary, posępny i przejmujący zimnem. (...) leciał, marząc bezwładnie o krajach dalekich, o morzach, nieobjętych wzrokiem, o miastach wspaniałych i cudach niewypowiedzianych. Poił się samym wdziękiem nazw i kołysał w rozmarzeniu.
Książka: Marzyciel