Czasami podopieczna coś przypaliła, próbując sobie przyrządzić jedzenie, gdy wychodziłam z domu. Raz była to patelnia, na której smażyła serek camembert. Gdy wróciłam z zakupów i weszłam do domu, powietrze było białe. Cud, że czujniki przeciwpożarowe się nie włączyły. W zlewie leżała czarna patelnia z kawałkiem czegoś. Po inspekcji lodówki okazało się, że był to właśnie serek camembert.
Czasami podopieczna coś przypaliła, próbując sobie przyrządzić jedzenie, gdy wychodziłam z domu. Raz była to patelnia, na której smażyła serek camembert. Gdy wróciłam z zakupów i weszłam do domu, powietrze było białe. Cud, że czujniki przeciwpożarowe się nie włączyły. W zlewie leżała czarna patelnia z kawałkiem czegoś. Po inspekcji lodówki okazało się, że był to właśnie serek camembert.
Książka: Perły rzucone przed damy
Tagi: praca, Autobiografia