(...) pomyślałem, że gdybym stosował rozumowanie syna, powinienem na spotkanie z sierżantem Kaszlem pójść kompletnie niewyposażony - ot, dwa gnaty, nóż, kombinezon kuloodporny, skaner, GPS, kajdanki inercjalne, zestaw odtrutek... Tak po prostu, z gołymi rękami.
(...) pomyślałem, że gdybym stosował rozumowanie syna, powinienem na spotkanie z sierżantem Kaszlem pójść kompletnie niewyposażony - ot, dwa gnaty, nóż, kombinezon kuloodporny, skaner, GPS, kajdanki inercjalne, zestaw odtrutek... Tak po prostu, z gołymi rękami.