Przeczytać, przeczytałam, ale nie czuję, żebym cokolwiek wyniosła z tej lektury. Nie sięgnę w przyszłości po kolejne pozycje tego autora.Nie odczułam ani napięcia, ani klimatu grozy w opisach, a niby jest to horror. Kiedy tylko zaczynało się robić odrobinę ciekawiej, akcja zwalniała do ślimaczego tempa albo przeskakiwała na innych bohaterów.Pomysł z nuncjo miał potencjał, ale moim zdaniem nie został wykorzystany. Motyw Sztuki i pary odwiecznych wrogów nie zaciekawił mnie zupełnie niczym.Szczęśliwie powieść wolna była od wulgaryzmów, ale przesycono ją zupełnie niepotrzebnymi opisami męskich i żeńskich intymnych partii ciała.Podsumowując: nuda, nuda, nuda, ale zmęczyć się da.
Zbiór opowiadań grozy Clive'a Barkera to dla czytelników okazja, by na nowo odkryć prawdziwe znaczenie słowa ,,strach". " Wszystkie nasze ciała to księgi...
Kurczakowo to najnudniejsze miejsce na świecie. Tu właśnie mieszka Candy, do dnia gdy spotyka przybysza dosłownie z innego świata, który zabiera...