Lubicie książki, w których fabuła otoczona jest aurą tajemniczości i intryguje od pierwszych stronic? Właśnie chcę wam polecić niezwykle ciekawą i nietuzinkową powieść, która pozwoliła mi miło spędzić pierwszy dzień września. Lektura wciągnęła mnie bezgranicznie a czytało się ją w ekspresowym tempie. Aż mi żal było, gdy dotarłam do końca. Autor zastosował genialną narrację, przez co cała opowieść jest wyjątkowo przystępna oraz zagadkowa. Umiejętnie myli domysły wieloma zwrotami akcji, przez co nie można domyślić się finału a przyznam, że zupełnie się tego nie spodziewałam.Emerytowany urzędnik wojskowy John Evans, przenosi się wraz z żoną do posiadłości Mortonów, która otoczona jest mgłą i spełnia najlepsze warunki do hobbystycznego ogrodnictwa. Za domostwem w ziemi znajduje się ogromna wyrwa, która nazywana jest studnią. Nasz bohater oprócz uprawy swojego ukochanego i zakazanego kaktusa, kupowaniu żyłek do wędkowania, ma nową pasję, którą stało się zmierzenie głębokości dziury oraz dowiedzenie się, co się w niej znajduje. Nowi mieszkańcy odczuwają dziwne zjawiska i doświadczają tajemniczych i niecodziennych rzeczy. Dziwne jest też to, że sąsiedzi milczą i nie chcą wyjawić prawdy o tym miejscu.Czy ich zamieszkanie w Lyden było aby na pewno dobrym wyborem? Jak wpłynie na małżeństwo to miejsce? Czy Johnowi uda się wreszcie zbadać studnię i zmierzyć jej głębokość? Czy mężczyzna jest bezpieczny a może grozi mu niebezpieczeństwo?Jestem pewna, że chętnie sięgnięcie po tę pozycję i zaczytacie się w tej historii. 200 stron nie jest zbyt wielkim wyzwaniem a dostarczy wam mega wielu wrażeń i przeżyć. Ja czytając byłam w wielkim napięciu i czasem zszokowana aż nie dowierzałam. Uważam, że powinniście spróbować rozwikłać tę zagadkę wraz z bohaterem, bo ja jestem nią zachwycona. Naprawdę polecam całym sercem.
Błękit oceanu przynosi ukojenie zmęczonym oczom, wlewa spokój w serce i ucisza myśli rozpędzone hałasem wielkich miast. Powieściopisarz Ethan Clain w wyniku...