Jak niemal każda książka pani Adler to obyczajowy romans z elementami kryminału a nawet thrillera. Mamy tu zbrodnię i karę, miłość, zdradę, nienawiść, zawiść, chciwość czy samotność ale także przyjaźń, smutek i radość. To dobra książka, którą czyta się z przyjemnością. Jednym mankamentem są małe litery i w pewnym wieku bez okularów nie ma się co do niej zbliżać. Drugim i ostatnim bardzo dużo opisów potraw, zamiast czytać chwilami chciałoby się zasiąść z bohaterami przy stole. Myślę, że na akcję nie miałby wpływu brak wiedzy co oni cały czas jedzą.
W katalogu genewskiego domu aukcyjnego pojawia się zapowiedź sprzedaży 45-karatowego szmaragdu, opatrzonego podpisem "Własność Damy". Wiadomość ta w ciągu...
Szwajcarski adwokat poszukuje dziedziców zmarłej we Włoszech Amerykanki. Zostawiła ona olbrzymi majątek nieznanym potomkom. Zgłasza się kilkoro potencjalnych...