Kolejna lektura przez którą nie przebrnęłam w szkole, ale nie żałuję, bo na pewno nie doceniłabym jej wówczas w pełni. Nie spodziewałam się, że aż tak bardzo mi się spodoba. Zastrzeżenia mam do zakończenia i denerwowało mnie irracjonalne zachowanie Wokulskiego i ta jego ślepa na wszystko miłość. Natomiast Izabela Łęcka, w przeciwieństwie do swego adoratora, kompletnie mnie nie irytowała. Była to pusta lalka z wyższych sfer, która nie skalała się pracą, a chciała bogato wyjść za mąż i dostatnio żyć. Czy jej wina, że nie podobał się jej pan Stach i jego pochodzenie?
Lalka to przede wszystkim wspaniała panorama społeczeństwa dziewiętnastowiecznej Warszawy i ostra krytyka arystokracji.
Czytałam długo, ale nie był to stracony czas. Mam zamiar do niej jeszcze kiedyś wrócić.
Pierwszy tom, wspaniałych nowel, opowiadań oraz niedokończonych utworów, Bolesław Prusa. Tom ten zawiera takie utwory jak: "Bal maskowy", "Lokator...
"Pojednani " to humoreska napisana przez Bolesława Prusa podczas jego współpracy z satyrycznymi pismami "Mucha" oraz "Kolce". Bolesław Prus - polski...
- (...) Wierz mi, Stachu, ja nie jestem tak naiwny, jak myślą. Wiele w życiu widziałem i doszedłem do wniosku, że my wkładamy zbyt dużo serca w zabawę nazywaną miłością.
- Mówisz tak, bo jej nie znasz. (...)
- Każda jest wyjątkową, dopóki nam karku nie nadkręci. Prawda, że nie znam tej, ale znam inne. Ażeby nad kobietami odnosić wszelkie zwycięstwa, trzeba być w miarę impertynentem i w miarę bezczelnym: dwie zalety, których ty nie posiadasz. I dlatego ostrzegam cię: niedużo ryzykuj, bo zostaniesz zdystansowany, jeżeli już nie zostałeś.
- A owacje dla Rossiego to nie ciężar? - spytał pan Ignacy.
- Nie robię ich dla Rossiego.
- Tylko dla dogodzenia kobiecie... wiem... Ze wszystkich kas oszczędności ta jest najmniej pewną.
Więcej