Gdybyśmy zadali pytanie: „czym dla ciebie jest życie?", z dużym prawdopodobieństwem od każdej z zapytanych osób otrzymalibyśmy inną odpowiedź. Życie przejawia się bowiem w najprzeróżniejszy sposób, każdy docenia i zauważa w nim coś innego, jedne kwestie stają się priorytetowe, inne są zupełnie bez znaczenia. Tętniące życie Kim Ae-ran to poruszająca powieść o życiu, które zaczęło się zbyt szybko i skończyło przedwcześnie.
Narratorem książki Tętniące życie jest szesnastoletni Areum. Chłopiec jest dokładnie w takim samym wieku, w jakim byli jego rodzice, gdy dowiedzieli się, że spodziewają się dziecka. Świadomość niechcianej ciąży odbiła się mocno na Mirze i Daesu. Nastolatkowie zostali wyrzuceni ze szkoły, a młody ojciec musiał wziąć odpowiedzialność za swoją rodzinę: znaleźć pracę, by utrzymać żonę i dziecko. Historię nastoletnich rodziców różni od wielu im podobnych fakt, że ich syn choruje na bardzo rzadko spotykaną chorobę – progerię. Ciało chłopca starzeje się cztero- a czasami i dziesięciokrotnie szybciej niż ciała zdrowych ludzi. W wieku szesnastu lat, gdy poznajemy Areuma, chłopak fizycznie liczy ponad osiemdziesiąt lat.
Kim Ae-ram kreśli przejmującą opowieść o przemijaniu, o czerpaniu z życia, o marzeniach, oczekiwaniach i planach, które nigdy nie doczekają się spełnienia. Tętniące życie to życie, które zaskakuje na każdym kroku. Zaskakuje Mirę i Daesu pojawieniem się Areuma. Zaskakuje Areuma chorobą, która odbiera mu obietnicę długich lat życia i doświadczania go w pełnym wymiarze. Życie w książce Kim Ae-ram tętni – w makro- i mikrowymiarze. Przyglądamy się Areumowi, którego „tętniące" komórki ciała umierają w błyskawicznym tempie, ale spoglądamy też na całe społeczeństwa, w których tętni życie, w którym przeplatają się radość i smutek. Wreszcie – spoglądamy też na świat przyrody, na rzeki, lasy, zwierzęta, które pulsują życiem, przepełnione wolą egzystencji, którą zesłała im wyższa, nienazwana siła.
Tętniące życie to obraz młodości zderzonej ze starością. Młodości i starości fizycznej, ale też psychicznej. To wspaniała próba zdefiniowania odpowiedzialności: za własne życie, za decyzje, które się podejmuje, za kroki, jakie należy postawić w drodze ku przyszłości. Kim Ae-ram pokazuje, jak choroba zmienia człowieka: sprawia, że każda chwila jest bardziej cenna, że zwiększa się wrażliwość i sposób postrzegania pewnych spraw. Sprawia też, że chory staje się bardziej doświadczony, w sposób bardziej dojrzały patrzy na przemijające życie, wyciąga wnioski, potrafi przyjrzeć się pewnym sprawom z wielu punktów widzenia. Areum nie ma przyjaciół wśród swoich rówieśników. Zaprzyjaźnia się za to ze starszym sąsiadem, z którym dzieli się swoimi doświadczeniami.
Książkę Tętniące życie czyta się jednym tchem. Narracja Areuma porusza do głębi, wzrusza świadomość błyskawicznego przemijania, wiedza, że każdy kolejny dzień może być ostatnim w życiu chłopca. Poraża wiedza, że w czasie, gdy rówieśnicy Areuma grają na podwórku w piłkę, chłopiec traci wzrok, wypadają mu zęby i musi brać tabletki na artretyzm. Chłopiec zastanawia się nawet, czy teraz nie wygląda tak, jak jego własny ojciec będzie wyglądał, gdy osiągnie osiemdziesiąt lat.
Powieść napisana jest w sposób niezwykły. Można odnieść wrażenie, historię tę opowiada czytelnikowi bardzo dojrzały nastolatek. Nastolatek żyjący ze świadomością upływającego czasu, który doskonale wie, że pozostało mu zbyt mało życia na to, by mógł doświadczyć wszystkiego. Zaczytując się we wszystkim, co trafia w jego ręce, tworzy wokół siebie wspaniały tętniący życiem świat. Świat, który dla większości jest w zasięgu ręki, dla Areuma zaś pozostaje tylko piękną obietnicą.
Tętniące życie to książka skłaniająca do refleksji. Do zastanowienia się nad tym, czym dla nas jest życie? Czy cieszymy się z niego wystarczająco? Czy doceniamy każdy dzień, każdą chwilę, czy życie przelatuje nam przez palce? Na pytania te każdy z czytelników będzie musiał odpowiedzieć samodzielnie.
Naprzeciw siebie stają przyszłość, która nie nadchodzi, i przeszłość, którek nie można udźwignąć.
W życiu możemy być pewni tylko jednego: że nie dano nam wiele czasu.
Więcej