Pewne historie, te prawdziwe, czekają na osobę, która będzie potrafiła je opowiedzieć. Z odpowiednią wrażliwością. Małgorzata Starosta zdecydowała się oprzeć powieść na prawdziwej zbrodni i zrobiła to świetnie. Dlatego książka Smugi ma moc. I pozostawia poczucie, że brakuje sprawiedliwości na tym świecie…
Hej, jestem Szawła, kiedy byłam małą dziewczynką, moi kuzyni zostali bestialsko zamordowani, przez co moja rodzina uciekła z Podlasia.
Te słowa bohaterki wprowadzają nas trochę w tematykę książki. O sprawie do dzisiaj można znaleźć wiele doniesień w mediach:
9-letni Januszek i 11-letnia Monika zostali uduszeni w lesie na skraju małej wsi na Podlasiu. Prokurator nie znalazł mordercy. Nikt nic nie widział, ani nie słyszał. Oprócz brata, który milczał prawie 30 lat.
(źródło: Mateusz Kapera, wiadomosci.radiozet.pl)
Trzydzieści lat po tej zbrodni do Szawły docierają wieści: jej stryj Marian odebrał sobie życie, zabijając wcześniej mężczyznę, którego obwinił o zamordowanie dwójki swoich dzieci. Zbrodnia, która niegdyś wstrząsnęła maleńką wsią na Podlasiu, pozostała niewyjaśniona. A wszystko zaczęło się zwyczajnie – rodzeństwo po szkole poszło bawić się na zewnątrz. Gdy długo nie wracali, matka wszczęła alarm. Zagadka wyjaśniła się nazajutrz:
(…) pod usypaną ściółką leśną ujawnili dwa ułożone obok siebie ciała. Nie było najmniejszych wątpliwości, że właśnie odnaleziono poszukiwane od wczoraj dzieci.
Czy Marian słusznie wytypował mordercę? Czy te wszystkie tragedie musiały się wydarzyć? Jedno jest pewne: dla Szawły kolejne tygodnie będą przepełnione szokującymi zdarzeniami. Bohaterka przekona się, że zmowa milczenia w małej, wiejskiej społeczności potrafi stanowić mur nie do przebicia. Co go cementuje? Miłość? Solidarność? Jedno i drugie? W pewnym czasie bohaterka usłyszy, że bliskich trzeba chronić. Za wszelką cenę.
Powieść Małgorzaty Starosty dotyka wielu problemów. Przede wszystkim nieudolności systemu, który pozwala przestępcom unikać kary. Ludzie oczekują, że prawo będzie chronić niewinnych, karać złoczyńców i działać w imieniu ofiar – mówi Szawła. Niestety, wiele spraw pozostaje nierozwiązanych. Sprawiedliwość nie zawsze ma szansę zatriumfować. A niezamknięta sprawa tylko pogłębia ból rodziny, która straciła kogoś bliskiego.
Smugi to opowieść o tym, jak mała wieś może skrywać wielkie demony, jak dobre intencje brukują piekło. To opowieść o rozliczaniu się z przeszłością i o tym, że zbrodnia nie zawsze pociąga za sobą karę. Myślę, że podjęcie tematyki z obszaru true crime to dla autora kryminałów największe wyzwanie. Ile trzeba mieć taktu, ile wrażliwości i umiejętności, by nie próbować oceniać, by w swoich słowach nie szukać zemsty! Małgorzacie Staroście się to udaje. Jej książka nie jest szukaniem sensacji, nie stanowi próby wyssania tematu do cna. Jest swego rodzaju rozważaniem. I hołdem dla ofiar. Ogromne gratulacje i wyrazy podziwu. Polecam!
Plan Edyty był prosty: rozwieść się z Rafałem, spakować manatki i wrócić na Podlasie. Najpierw jednak należy pożegnać stan wolny Magdusi. Kiedy...
"Nie słyszę cię, kochanie” to kryminał psychologiczny. Bohaterką jest Magda Milska, przewodniczka po Wrocławiu. Pewnego ranka budzi się i nagle uświadamia...