Czytelników, którzy mieli okazję czytać powieść Karoliny Klimkiewicz Wybacz mi, która swoją premierę miała jeszcze w 2018 roku, z pewnością ucieszy wiadomość, że właśnie ukazał się tom drugi i ostatni Bieszczadzkiej rapsodii. W swojej nowej książce, Kochaj mnie, autorka splata rozpoczęte wcześniej wątki, pamiętając jednak o tym, by niejednokrotnie zaskoczyć odbiorców.
Po raz drugi spotykamy się z Emilią, główną bohaterką, dwudziestopięcioletnią dziewczyną, która w powieści Wybacz mi poszukiwała odpowiedzi na pytanie, dlaczego we wczesnym dzieciństwie została porzucona przez matkę. I chociaż sporo się już wyjaśniło, wciąż brakowało klamry, która spoiłaby wszystkie informacje. I właśnie w Kochaj mnie czytelnicy mają okazję połączyć poznane już fakty, by dowiedzieć się, jak dalej potoczy się życie Emilii i czy znajdzie się w nim miejsce dla Dymitra.
Kochaj mnie to powieść pełna emocji. Autorka koncentruje się na opisywaniu uczuć bohaterów, tego, jak przeżywają porażki i odtrącenie, ale też jak cieszą się z drobnych chwil radości. Emilia to postać, którą trudno „rozgryźć”. Z jednej strony dziewczyna zmienia się, chce się usamodzielnić i zacząć żyć „po swojemu”. Z drugiej zaś strony ból po stracie matki i emocjonalne odtrącenie przez ojca sprawiają, że dziewczyna czuje się zagubiona i nie wierzy, że ktoś może naprawdę ją pokochać, a ona sama – szczerze odwzajemnić to uczucie.
Powieść Karoliny Klimkiewicz to zaproszenie do zagłębienia się w uczuciowe rozterki bohaterów. Autorka bardzo mocno analizuje i przetwarza sferę emocjonalną swoich postaci. Na stronach powieści znajdziemy zatem wszystkie barwy euforii i smutku, ale także uczucia pomiędzy nimi – rozczarowanie, żal i złość oraz spokój, radość i zadowolenie.
Nie można powiedzieć jednak, że powieść jest statyczna, skoncentrowana jedynie na opisach przeżyć bohaterów. Karolina Klimkiewicz prowadzi kolejne wątki niespiesznie, wplatając epizody mające spore znaczenia dla dalszej fabuły, których czytelnik zupełnie się nie spodziewa. W powieści Kochaj mnie niewiele jest malowniczych Bieszczad z tomu pierwszego. Czytelnicy z pewnością zatęsknią za „Odskocznią", ale też pełni będą nadziei, że może w końcu uda im się wspólnie z bohaterami znowu zakosztować piękna tego wyjątkowego miejsca.
Kochaj mnie to opowieść o walce o własne szczęście i marzenia. To historia o budowaniu poczucia własnej wartości i odkrywaniu tego, że nawet największe traumy z dzieciństwa nie mogą przysłonić nam pozytywów i dobra, jakie niesie teraźniejszość. Jednak tylko przepracowanie problemów, strat czy upokorzeń pozwoli na nowo odnaleźć radość z codziennych, prostych spraw i otworzyć się na innych. Autorka pokazuje też, że miłość to uczucie na które trzeba być gotowym, ale które – gdy już się pojawi – trzeba z czułością pielęgnować. Wtedy bowiem dzielący ją ludzie będą mogli stworzyć piękny i dojrzały związek.
PS. Moje serce bije coraz mocniej... Nessa kocha romanse i zdarza się jej bujać w obłokach. To nie przypadek, że pewnego zimowego dnia właśnie ona znajduje...
Leo jest normalnym facetem – ma dobre stanowisko i perspektywy zawodowe, zewsząd otaczają go przyjaciele, a piękne kobiety ustawiają się do niego...