Recenzja książki: Dom sekretów

Recenzuje: Patryk Obarski

Jak długo działa klątwa? Odpowiedzi z całą pewnością nie da się tak po prostu odnaleźć w wyszukiwarce internetowej, za to skutki rodzinnego fatum na własnej skórze odczuwa bohaterka Domu sekretów, najnowszej powieści Magdaleny Kordel (Wydawnictwo Znak).

W powieści powracamy do bohaterów znanych z cyklu Tajemnice, a zwłaszcza do Adeli i sekretu, który nieustannie zakłóca spokojną codzienność starszej pani. Pojawienie się dawno niewidzianej siostry, Haliny, sprawia, że do Adeli ponownie powraca przeszłość, a wraz z nią mrożąca krew w żyłach historia rodzinnej klątwy, którą przekazał jej dziadek.

W tym samym czasie z własnymi problemami uporać muszą się także pozostali bohaterowie: Ruta i Mateusz, młodzi ludzie, których miłość stała się kością niezgody z Jagną. Mateusz musi podjąć męską decyzję dotyczącą swojej przyszłości z Rutą, a babcia Adela w końcu przekazać dalej dręczącą ją historię. Jednak czy wystarczy im odwagi?

Dom sekretów to barwnie napisana powieść, w której typowe wątki obyczajowo-rodzinne łączą się z budzącą przerażenie historią sprzed lat. Dzięki temu nietypowemu połączeniu, Magdalenie Kordel udaje się nie tylko stworzyć interesującą opowieść, ale przede wszystkim przykuć uwagę czytelników.

Dom sekretów mógłby być kolejną powieścią obyczajową, w której ukazane są bolączki współczesnej rodziny: problemy uczuciowe, konflikty rodzinne, zakazane związki czy bezskuteczna pogoń za karierą. Tymczasem Magdalena Kordel wybiera inne rozwiązanie i, zaskakując czytelnika, czerpie z ludowości, a nawet wplata w swą powieść motywy fantastyczne.

Oczywiście, trzeci tom Tajemnic nie jest pełnoprawną powieścią fantasy. Jednak Magdalena Kordel nie boi się wątków ponadnaturalnym. Wskazuje na to już pojawiający się na samym początku motyw klątwy, w którą wierzy Adela, a z którą nie rozprawia się ona w sposób „rozumowy” (czego po bohaterce spodziewaliby się choćby zaprzyjaźniony ksiądz czy Mateusz). Klątwa staje się też początkiem historii miejscowej wiedźmy, której niezwykłych umiejętności narratorka nie podaje w wątpliwość.

Magdalena Kordel tworzy swego rodzaju powieść szkatułkową. Historia służącej Oleńki i młodego pana Zygmunta, która przenosi czytelników do XIX wieku, staje się najważniejszym wątkiem tego tomu. Opowieść osadzona w „czasie krynolin” – jak nazwana zostaje w powieści – to pozornie historia nieszczęśliwej miłości, jednak tak naprawdę mówi ona o przeświadczeniu o wyjątkowości jednostki i żądzy awansu społecznego, prowadzących do zbrodniczych czynów.

Czytelnicy poszukujący niebanalnej historii, balansującej między typową tematyką obyczajową, fikcją historyczną i ludowymi wierzeniami, bez wątpienia powinni sięgnąć po nową książkę Magdaleny Kordel.

Tagi: Literatura obyczajowo-rodzinna