Zatrzymaj się i rozejrzyj dookoła. Czasami tyle wystarczy, by w twoim życiu zaczęły się dziać cuda.
Klementyna - mistrzyni pachnących pierników - całe życie spędziła na walizkach. W najbardziej niespodziewanych momentach babcia Agata brała ją za rękę i ruszały w nieznane.
Dziś w oczach maleńkiej córeczki Dobrochny bohaterka dostrzega własną dawną niepewność i strach na widok babki szykującej się do drogi. Klementyna już wie, że przyszedł czas, by zmienić swoje życie i zacząć spełniać najskrytsze pragnienia.
Ale co ma z tym wspólnego lukrowana piętrowa kamieniczka jak ze snu?
Serce z piernika przeniesie cię w świat, w którym najważniejsza jest siła marzeń, a cuda - duże i małe - zdarzają się wtedy, kiedy najbardziej ich potrzebujesz.
Magdalena Kordel - autorka bestsellera Anioł do wynajęcia oraz Serii Malownicze, Uroczysko i Wilczy dwór. Jej powieści sprzedały się w nakładzie ponad 200 000 egzemplarzy.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2017-10-25
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 400
Język oryginału: polski
"Prawdziwy dom musi mieć historię, musi przeniknąć emocjami ludzi, którzy w nim mieszkali. Wtedy właśnie zaczyna żyć, nabierać charakteru".
Główna bohaterka była wychowywana przez babcie. Od małego żyła na walizkach, przez chorobę swojej opiekunki. Gdy tylko nadchodził czas w którym babka musiała jechać szukać swego syna brała małą Klementynkę dwie walizki w rękę i wsiadały do pociągu. Teraz gdy główna bohaterka jest dorosła role się odwróciły i to ona opiekuje się babcia i swoją córeczką. Klementyna utrzymuje całą trójkę z pieczenia pierników. Z wszystkich sił stara się uniknąć takiego strachu dla swojej córki jaki ona odczuwała będąc dzieckiem. I przyszedł jej do głowy pomysł powrotu do przeszłości.
Wspaniała książka o magii świąt. Przyjemna w czytaniu. Pokazuje że warto się starać ze wszystkich sił by pomóc nie tylko bliskim. A każdy dobry uczynek prędzej czy później zostanie wynagrodzony.
Ciepła,klimatyczna,pachnąca piernikami opowieść o cudzie Bożego Narodzenia.Klementyna jest cukiernikiem,jej specjalnością są pierniki.Wypiekanie i sprzedaz ciastek staje sie dla niej nie tylko pasją,ale i sposobem zarobku.Klementyna,oprócz prowadzenia firmy,zajmuje się córeczką i opieką nad babcią,cierpiącą na demencję.Jej babia,zwana Pogubiona Agatą chwilami traci kontakt z rzeczywistością,poszukująć synka,którego straciła w czasie II wojny światowej.Pewnego dnia Klementyna postanawia wraz z córką i babcia przeprowadzić się do małego miasteczka,z którego pochodzi Agata,i w którym Klementyna spędzała niezapomniane wakacje.Czy to będzie dobry pomysł?Na to pytanie niewątpliwie odpowie lektura.Pani Kordel jak zwykle stworzyła mały światek pełen ciepła i rodzinnej satmosfery.Podobał mi się klimat małego miateczka,ciekawe osoby,które sportretowała autorka i oczywiście główna bohaterka wraz z rodziną.Wielkie brawa za wprowadzenie tak niezwykłej postaci jak Stara Anna.
Całość na: http://www.ksiazkowewyliczanki.pl/2017/10/przedpremierowo-przepiekne-serce-z.html#more
Klementyna nie ma lekko, mam wrażenie, że to najbardziej poturbowana życiowo bohaterka główna, którą autorka stworzyła. Naprawdę ciężkie, traumatyczne dzieciństwo, opieka nad babcią, która nie bez powodu nazywana jest Pogubioną Agatą, samotne wychowanie córki. Nie jest lekko. Jednocześnie Klementyna jest osobą z niezwykle dużą ilością cierpliwości, siły i zaparcia. Mimo wszystkich przeciwności losu nie poddaje się i walczy każdego dnia o lepsze jutro.
Styl autorki jej czytelnicy z pewnością znają. Lekki, wciągający język, który kryje jednak w sobie wiele tragicznych historii. Momenty niezwykle komiczne, wiele dziwnych wydarzeń, a jednocześnie traumatyczne przeżycia, życiowe kłopoty i tragedie. Zdarzyło mi się na jednej kartce śmiać w głos, żeby za parę linijek uronić łzy. Ta zmienność, świetna kompozycja, która potrafi wywoływać i łączyć tak różne uczucia, to wizytówka twórczości Madzi.
"Serce z piernika" to piękna historia, pachnąca świętami, a jednocześnie poruszająca wiele trudnych tematów. Wywołująca śmiech, zmuszająca do łez, wzburzająca wściekłość, smutek i żal. Bardzo ciekawi bohaterowie, nieprzewidywalność i magia. Nie można się od niej oderwać do ostatniej strony.
hcąc żyć pełnią, trzeba przyjąć przeszłość taką, jaką była. Jej nie można już zmienić. Zawsze jednak można dopisać do historii egzystencji szczęśliwe zakończenie. Nie musimy wiele myśleć, jak ono ma brzmieć. Najpiękniejsze baśnie podają nam je na tacy: "... żyli długo i szczęśliwie". W swojej najnowszej powieści Magda Kordel przypomina, że gdy tylko podejmiemy próbę przemiany swojego życia, na drodze pojawiają się osoby oraz zdarzenia, które dopomogą nam w walce o szczęście i równolegle my możemy w tym samym czasie pomóc komuś. Wszystko, czego doświadczamy, ścieżka jaką wędrujemy, ma sens. To niezwykłe, kiedy sądzimy, że dana czynność nie ma żadnego wpływu czy to na nas, czy na osoby żyjące obok nas a jednak przychodzi moment, kiedy możemy otworzyć usta ze zdziwienia i stwierdzić, że miało to niebagatelny wpływ na kogoś lub coś. Pisarka mówi posługując się swoimi bohaterami również o tym, że najlepsze pomysły przychodzą nagle i warto za nimi iść. Z pozoru zwykłe zdarzenia stają się tymi wielkimi mającymi olbrzymi wpływ na losy ludzi. Gdy zwolnimy i pomyślimy o tym, mamy szansę wyłapać tysiące takich właśnie sytuacji, jak te opisane powyżej.
Klementyna jest mistrzynią piernikowych wypieków,samotnie wychowuje córkę i opiekuje się babką Agatą. Staruszka wskutek traumatycznych przeżyć często... wyrusza na poszukiwania niezwykle ważnej dla niej osoby. Niegdyś zabierała ze sobą wnuczkę, gdyż ta była pod jej opieką. To sprawiało, że dziewczynka musiała żyć w gotowości do tułaczki w nieznane, przez co nie czuła się bezpiecznie. Teraz role się odwróciły i Klementyna postanawia, że już nigdy w podobną podróż nie wyruszą. Musi zrobić wszystko, by świat jej córeczki Dobrochny był pozbawiony takich sytuacji, do jakich ona chcąc nie chcąc musiała być przygotowana. Kiedy w kuchni młodej kobiety powstaje zapierająca dech w piersiach chatka, jest to dla niej sygnał do zmian, którym nie wszyscy są w stanie przyklasnąć, lecz ktoś nad Klementyną czuwa i już oni się zatroszczą, żeby w nowym miejscu odnalazła upragniony spokój oraz szczęście.
Magda Kordel w najnowszej książce nie tylko przedstawia piękną zimową pachnącą piernikami, Bożonarodzeniową scenerię, magię świąt, nie tylko przekonuje, że marzenia się spełniają, miłość przychodzi niespodziewanie, Cuda i spokój goszczą w naszym życiu wtedy, gdy uwierzymy, iż tak na prawdę może być. Wplata w tą sielankę też trudy egzystencji. Obok pozytywnych bohaterów jakimi są: Klementyna, Dobrochna, doktor Piotr... znajdują się też ci, bardziej obciążeni przez los. Często nie potrafią oni przyjąć pomocy, ale jak przekonuje pisarka, to nie znaczy, że kiedy zobaczą wyciągniętą dłoń, zawsze będą ją odrzucać.
Wszystkie wątki pięknie łączą się ze sobą w spójną całość. Nie mogłabym tutaj nie wspomnieć o świętym Antonim, który odgrywa w powieści ważną rolę. Może nie wszyscy wiedzą o tym, iż jego specjalnością jest wyszukiwanie zagubionych przedmiotów... serc... Może po 25 października czyli po premierze "Serca z piernika" przybędzie mu pracy? Na pewno ucieszyłby się, gdyby tak się stało.Po tej lekturze już chciałabym poczuć magię świąt Bożego Narodzenia albo chociaż piernikowy aromat!Najnowsza powieść Magdaleny Kordel jest po prostu cudowna. Polecam serdecznie.
Książki Magdaleny Kordel są magiczne, radosne, ale nie brakuje w nich zagadek czy trudnych spraw. Sięgam po każdą świeżutką jeszcze powieść, nie czytając wcześniej nawet opisu - wiem, że się nie zawiodę a radość z odkrywania zawartości jest dzięki temu smaczniejsza dla literackiego łakomczucha. Już w pierwszych dniach września miałam okazję poznać najnowszą, zimową opowieść o uczuciach, rozterkach i sekretnych szufladach. Czy "Serce z piernika" jest magiczne?
Dzieciństwo
Klementyna Dońska niedługo po urodzeniu została porzucona przez matkę a opiekę nad dziewczynką przejęła babcia Agata. Jednak nie było to dzieciństwo spokojne, bowiem w najbardziej nieoczekiwanych momentach babcia z obłędem w oczach pakowała walizkę, brała ją za rękę i ruszały do pociągu a potem... w nieznane. Nie była to zabawa ani kaprys... To tragiczne wydarzenia z okresu drugiej wojny światowej naznaczyły los żyjących pod jednym dachem kobiet. Jaka tajemnica kryje się za walizkowym szaleństwem?
Dorosłość
Dońska ma w genach mistrzostwo cukiernictwa. W jej rodzinie każdy miał jakiś dar i specjalizował się w innej dziedzinie - Klementynę pasjonują pierniki. Kiedy tylko czuje magię chwili, biegnie zagnieść ciasto a potem tworzy istne dzieła sztuki, na które popyt jest cały rok, nie tylko w okolicy Bożego Narodzenia.
Zmiany
Kolejny atak babki sprawia, że tym razem Klementyna nie zamierza w skrytości godzić się na obraz niepewności i strachu, który dostrzega w oczach swojej córeczki Dobrochny. Przed laty zapewne sama miała podobne spojrzenie... Pora zmienić ten stan rzeczy i zacząć działać a nie ulegać bierności... Skłaniając się ku radom Irminy - najlepszej przyjaciółki - Klementyna postanawia wyjechać do Miasteczka, w rodzinne strony Agaty, by tam poszukać szans na pomoc dla babci. Różowa kamieniczka wita ją niepasującymi kluczami, co z kolei przyczynia się do uratowania komuś życia. Ten dobry uczynek staje się początkiem zmian, które nadeszły. Klementyna nie zdaje sobie sprawy, że tutaj każdy gest, każde słowo i każda wizyta, nawet najmniej spodziewanego gościa mogą mieć tak ogromne znaczenie dla jej przyszłości.
Decyzje
Czy Klementyna zdecyduje się pozostać w krainie, gdzie czas płynie inaczej a demony chowają się głębiej niż dotychczas? Czy babcia Agata zdradzi swoją tajemnicę? Kto zawita w progi kamieniczki przywabiony cudownymi zapachami i nietypową wystawą?
Decyzje zawsze są trudne, ale by poznać te podejmowane przez bohaterów, musicie koniecznie zajrzeć do "Serca z piernika" :)
Kolejna bajkowa powieść Magdy Kordel błyskawicznie wciągnęła mnie w wir wydarzeń. Byłam tak ogromnie zła, kiedy dotarłam do końca... Dlaczego świetne książki, muszą tak szybko się czytać? Zimowa opowieść jest typową historią autorki - z humorem i tajemnicami wiedzie nas poprzez losy bohaterów, z których każdy ma jakiś dar, skrywa bolączki i pragnie szczęścia. Tylko każdy widzi je inaczej...
Autorka zaskakuje czytelnika wykreowanymi postaciami - zagubioną Julią, skołowanym Piotrem, charyzmatyczną Starą Anną, niezwykłą Srebrną Natalią czy też rozbrajającą Dobrochną. Nie brakuje też zwierząt, które wnoszą dość kudłaty element domowego charakteru i otwierają serca.
Książka jest nie tylko bajkowa, ale również ciepła, poruszająca i skrywająca liczne sekrety. Odkrywanie ich - jak zawsze - sprawia radość i podnosi poziom adrenaliny. Każdy, kto sięgnie po "Serce z piernika" otrzyma również mnóstwo cennych, życiowych rad. Niezmiernie podobało mi się stwierdzenie, iż trzeba nosić na głowie czapkę, bowiem marzenia nie mogą zamarznąć. Ważniejsze i bardziej odnoszące się do trudów codzienności są jednak słowa mówiące o tym, że w życiu nie można zmienić początku danej historii, ale trzeba pamiętać o tym, że mamy wpływ na jej koniec. To od nas samych zależy jaki będzie finał i jak bardzo zadowoli nas droga, która do niego poprowadzi.
Ogromnym atutem powieści są smaki i zapachy, które wręcz roznoszą się podczas lektury wokół czytelnika... Chętnie wprosiłabym się do Klementyny na herbatę z pomarańczą i płatkami migdałów, bułeczki z gorącymi wiśniami a już na pewno na pierniki! Możecie mi wierzyć lub nie, ale czytając "Serce z piernika" byłam w Krakowie tylko ciałem, bowiem zapach wanilii, cynamonu, kardamonu i domu bohaterki, czyli niezwykłej kamieniczki w Miasteczku przyzywał z ogromną siłą i mój duch ulatywał w tamtym kierunku.
Los, Duch Nadchodzących Świąt oraz Piernikowa Magia to ulotni, ale arcyważni bohaterowie tej historii. Autorka wielokrotnie zaprasza ich do zdań wieńczących rozdziały, ponieważ działają oni według swojego planu wobec bohaterki i nic nie dzieje się przypadkowo... Mimo, iż tak to może wyglądać...
Jeśli szukacie recepty na życie, chcecie poznać mantykowanie, wziąć udział w odczynianiu uroków czy choćby przejrzeć na oczy w kwestii krzywdy dotykającej innych ludzi to koniecznie sprawcie sobie trochę radości (choć moim zdaniem wcale nie jest to mała "trocha") i przeczytajcie najnowszą powieść Magdaleny Kordel. Gwarantuję, że spotkacie motyle w zimie, poznacie ośmiokilogramową puchatą piękność oraz zrozumiecie, że dziecko trzeba do życia przygotować a nie chronić go przed tym, co ma się wydarzyć.
"Serce z piernika" to bożonarodzeniowa opowieść o kobiecie z trudną przeszłością, której przyszłość wyznaczył piernikowy domek. Pośród śniegowych płatków jawi nam się rodzinna historia z tajemnicami w tle, która otula serce ciepłem, miłością i serdecznością, dając jednocześnie nadzieję na lepsze jutro. Wystarczy przetrzeć bajkową okładkę dłonią, by odkryć świat namalowany przez Magdalenę Kordel, niemal jak mroźne dzieło na szybach różowej kamienicy. Zajrzyjcie i przekonajcie się jak wyglądają cuda w czystej postaci. Gorąco polecam!
Książkę szybko się czyta, jest przyjemna i taka codzienna. Choć jak dla mnie miejscami trochę nudna. Lubię kiedy autor mnie zaskakuje, a tu żadnego zaskoczenia nie było.
Nie do końca polubiłam tę książkę. Dialogi są przerysowane, pełne niepotrzebnych ozdobników. Córka Klementyny, Dobrohna (no i te imiona...) szczególnie razi mnie swoimi wypowiedziami- dzieci nie używają takich słów, wyrażeń... Cała historia jest także mocno zagmatwana, niektóre postacie pojawiają się wywołując w czyteliku pewne oczekiwania, a tymczasem okazują się być zupełnie zbędne.
Z poczatku wydawała się nudna, ale wraz z przekrecaniem kolejnych stron akcja stawała się coraz ciekawsza. I nabrałąm wielkiej ochoty na piernik. Polubiłam ostatecznie Klementynę ( bardzo kibicuję by udało się jej z KUbą) Dobrusia jest bardzo rezolutną dziewczynką. A Agata. Cóż nie dziwię się, ze jest ,,szurnięta'', w końcu wojna odcisnęłą na niej niezdarte piętno. A utrata dziecka jest okropna dla matki. Mam nadzieję, że siłę w wlace z losem znajdzie Julka i w końcu znajdzie prawdziwe szczęście. A Krystian to prawdziwy idiota. Z chcęcią wrócę w kolejnej części do znajomych kątów.
Kolejna powieść, która wprowadza czytelnika w przedświąteczny nastrój (nic nie szkodzi, że zamiast w grudniu, czytałam ją w marcu). Ksiązka przepełniona jest magią, życzliwością, dobrocią. A teksty Dobrachny - rewelacyjne. Godne polecenia
Czasem, by spełnić swoje marzenia, trzeba zacząć wszystko od nowa. Magda ma już dość. W jednym dniu rzuca pracę, mężczyznę i dotychczasowe życie...
Okno z widokiem to powieść pełna zagadek i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Przeszłość miesza się z teraźniejszością, przez wiele lat skrywane sekrety...
Życie to jest most, który może unieść określoną ilość kilogramów. Przechodząc przez niego, dźwigamy o wiele, wiele więcej. To zmartwienia, smutki, niepowodzenia. Żeby most się nie zawalił, musimy je podrzucać, spowodować, by zawsze któraś z piłeczek była w powietrzu.
Więcej