Generał George Patton był (i wciąż jest) jednym z najlepiej znanych i najbardziej lubianych wojskowych w historii. To genialny taktyk, człowiek który działał i myślał jednocześnie, którego jak ognia piekielnego (jeśli nie bardziej) bali się nazistowscy żołnierze. Dlatego też nie będzie dla nikogo niespodzianką, że jego nagła śmierć w wyniku obrażeń doznanych w wypadku samochodowym już po zakończeniu wojny wzbudziła wiele emocji i wątpliwości. Zwłaszcza, że niektóre okoliczności tego zdarzenia pozostawiają szerokie pole do spekulacji. Po latach, do zawiłości i niejasności oficjalnej wersji wydarzeń powrócił Robert K. Wilcox, próbując w książce „Cel Patton” jeszcze raz przeanalizować wszystkie fakty i spróbować odpowiedzieć na nurtujące wielu pytanie: czy ten jeden z najbardziej znanych amerykańskich generałów został zamordowany, czy też może rzeczywiście zginął w zwykłym wypadku?
Autor wykonał dobrą detektywistyczną pracę. Odszukał dziesiątki ludzi, którzy mogli mieć cokolwiek do powiedzenia na ten temat oraz przekopując się przez setki dokumentów w mniejszym bądź większym stopniu związane ze śmiercią generała. Dzięki temu powstała książka prezentująca wiele całkiem nowych i wcześniej nieznanych faktów, znajdująca nowe tropy nawet po całych 66 latach od wypadku. Zresztą Wilcox nie ogranicza się tylko do pokazania okoliczności samochodowej kraksy, ale przedstawia również całe tło polityczne i społeczne tych wydarzeń. Dlatego też mamy okazję bliżej poznać nie tylko nieposłusznego generała, ale także skróconą historię służb specjalnych, które mogły mieć z jego śmiercią cokolwiek wspólnego, czy nawet biografie poszczególnych ludzi wywiadu, którzy się z nim zetknęli.
Ale jak to z książkami opisującymi teorie spiskowe bywa, tak i tu ogromna praca włożona w wyszukanie odpowiednich dokumentów i ludzi nie przekłada się automatycznie na jakość książki. Niestety autor wychodzi z założenia, że zamach został przeprowadzony, i stara się na siłę udowodnić swoją tezę, dyskredytując wszelkie przemawiające przeciw temu przesłanki, a pozostałe interpretując wyłącznie na jej korzyść. Zamiast zestawiać fakty i z nich wyciągać wnioski, Wilcox robi rzecz całkiem odwrotną i przypasowuje zdobyte informacje do własnych teorii, co, jak można się domyślać, nie jest do końca mile widziane w książkach historycznych. Zwłaszcza, że większość przesłanek, jakie mają przemawiać za zamachem jest, delikatnie mówiąc, mało jasna i bardzo uznaniowa, a i zdarzają się znaczące logiczne lapsusy. Ocena zebranego przez Wilcoxa materiału zależy jednak od indywidualnych upodobań czytelnika, szczególnie, że interpretacja autora jest tylko dodatkiem do dużej liczby całkiem nowych i nieznanych wcześniej faktów na temat tej tajemniczej śmierci.
Przyznać też trzeba, że Wilcox potrafi pisać. „Cel Patton” jest zdecydowanie przyjemny w lekturze, głównie dzięki temu, że autor potrafi w znakomity sposób utrzymywać napięcie i w sposób jasny przedstawiać swój tok rozumowania. Nie zakłada, że każdy z czytelników jest znawcą historii czy polityki, i wyjaśnia wszystko od podstaw, nie dokonując znaczących skrótów, a i nie upraszczając nadmiernie przedstawianych sytuacji. Publicystyczny styl Wilcoxa, bardzo żywy i pozwalający naprawdę wczuć się w rolę poszukiwacza prawdy sprawia, że pomimo mało przekonującej argumentacji lektura jest naprawdę interesująca.
„Cel Patton” to książka trudna do jednoznacznej oceny. Choć niektórych na pewno zniechęci niezbyt logiczna konstrukcja argumentów w tej książce, to jednak równie wielu przyciągnąć może lekki, przyjemny i prosty styl Wilcoxa czy nawet duża ilość nowych i wcześniej niepublikowanych faktów dotyczących śmierci Pattona. Na pewno jest to książka ciekawa i intrygująca – na pewno też nie można być wobec niej całkowicie obojętnym.