Receptę poproszę
W samym tylko 2011 roku firmy farmaceutyczne odnotowały 9 mld czystego zysku. Analiza udziałów poszczególnych składowych w cenie końcowej leku uświadamia nam, że jego wyprodukowanie oraz utrzymanie firmy stanowi zaledwie 13% wartości sprzedawanych produktów. Ponad 30% ceny leku stanowią natomiast zyski farmaceutycznych potentatów.
Już sama sytuacja na rynku leków stanowi wdzięczny temat zarówno dla szukających tematu dziennikarzy, jak i dla potencjalnych autorów thrillerów medycznych czy książek sensacyjnych. Jeśli do tego dodać wielkie pieniądze i piękne kobiety, mamy gotowy scenariusz na kasowy film i na bestsellerową powieść.
Szansę na polu działalności firm farmaceutycznych nie tylko dostrzegł, ale i w pełni wykorzystał Marek Żak, a jego książka Bieg zabiera czytelników za kulisy międzynarodowego biznesu i odsłania ciemną stronę działalności marketingowej wielkich koncernów. Niezwykle prosta, wręcz szablonowa konstrukcja książki w niczym nie umniejsza jej wartości, a jedyny elementy, który w tej układance nie pasuje, to komiksowa wręcz okładka.
Autor przenosi czytelników do Los Angeles, gdzie swoją siedzibę ma specjalistyczna klinika kardiologiczna, kierowana przez profesora Wolfa. Tu właśnie pracuje od siedmiu lat emigrant z Czech, doktor Andrzej Soris. Pod okiem profesora zrobił on doktorat, specjalizuje się w leczeniu hipercholestemii, czyli wysokiego poziomu cholesterolu. Stanowisko asystenta i prawej ręki profesora, piękny dom z widokiem na kalifornijskie winnice to bardzo duże osiągnięcie jak na mężczyznę w jego wieku, choć fakt posiadania bez wątpienia budzi apetyt na więcej.
Okazja na dobry zarobek pojawia się ze strony firmy Liser, jednej z dwóch korporacji finansujących badania naukowe i prowadzenie kliniki kardiologicznej. Rozwój kliniki jest nierozerwalnie związany z rozwojem sponsorów, zaś rynek leków, które wypuszczają - Pitoru i Tocoru - jest poważnie zagrożony. Pojawił się bowiem nowy gracz, niemiecki Pipolay, zdecydowanie lepszy od oferty rodzimych firm. Wyniki badań i szanse dla pacjentów, które stwarza Pipolay, są jednak niczym w obliczu biznesu. Wystarczy zatem wykazać, że zagraniczny lek jest śmiertelnym zagrożeniem dla chorych na serce, a po interwencji Amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków główny konkurent zniknie z powierzchni ziemi.
Fakt, że w wyniku manipulacji Sorisa i Wolfa zginąć ma kilka osób nie ma żadnego znaczenia - wszak nauka wymaga ofiar. Oczywiście, poczucie winy znacznie zmniejszają też pieniądze, które mają wpłynąć na konta lekarzy, zarówno od producentów Pitoru, jak Tocoru. Ich makiaweliczny plan zakłada organizację wielkiego festynu, na którym wszyscy chorzy na serce mają poprawiać sprawność fizyczną, podwyższać sobie ciśnienie i…. umierać.
Transmisję tego wydarzenia poprowadzić ma dziennikarz Juan Ferrero, niezwykle ambitny absolwent studium Life Scena, prowadzący na żywo programy popularnonaukowe i piszący do ogólnopolskiego pisma „Contemporary Medicine” o najnowszych osiągnięciach z dziedziny medycyny i farmacji. Jest zatem najbardziej kompetentnym z prezentów i może dlatego nie wierzy w ideologiczne przesłanie festynu, wyczuwając w jego organizacji ukryte motywy. Czy przy pomocy atrakcyjnej pracownicy kliniki, sekretarki Wolfa, zdoła on odkryć, kto stoi za imprezą sportową i co jest jej celem? Czy Soris i profesor rzeczywiście są w stanie posłać chorych na pewną śmierć?
Bieg to wciągająca powieść o rozgrywkach toczących się pomiędzy koncernami, dla których zasada fair play jest tylko mitem. Czy rzeczywiście tak łatwo jest, łącząc umiejętności marketingowe, spryt i żądzę zysku, wyeliminować z rynku najlepszy lek - nawet wówczas, kiedy zgony spowodowane są tylko i wyłącznie złym dawkowaniem? Nauka to potężna broń w rękach ludzi inteligentnych, którzy wiedzą, co chcą udowodnić - mówi naukowiec w powieści. Dobra historia natomiast jest potężną bronią w rękach Marka Żaka. W Biegu udowodnił, że potrafi jej używać.
Janek Mróz, doktor matematyki, zajmujący się tworzeniem modeli prognozowania pogody, a do tego grający nieźle w tenisa, trafia jako stypendysta do nowojorskiego...