Nastoletnia Maude jest zapaloną miłośniczką fotografii. Uczestniczy w szkole w zajęciach pozwalających rozwijać tę pasję. Pewnego dnia nauczycielka daje grupie zadanie – zdjęcia związane z rodziną. Temat bardzo bolesny dla Maude. W jej albumie rodzinnym jest sporo pustych miejsc. Została adoptowana jako maleństwo. O ojcu nie wie nic – kompletna ciemnia. Z życia biologicznej matki zna tylko parę migawek. Nie może jej bezpośrednio o nic zapytać – matka zmarła dawno temu. Maude postanawia ruszyć w podróż jej śladami. Chce dowiedzieć się o biologicznej matce jak najwięcej, choćby to nawet były tylko negatywy. Chce zapełnić rodzinny album.
Całość składa się z kadrów pełnych emocji. Kibicujemy Maude w jej podróży. Łatwo się z nią utożsamić - wszyscy pamiętamy niespokojny okres dorastania, zadawania sobie trudnych pytań, budowania tożsamości, prób znalezienia własnej drogi. Zdjęcia z tamtego czasu tkwią głęboko w albumie każdego serca.
Książkę mogę podsumować jednym zdaniem: nie dostrzegłam żadnych negatywów!
dr Kalina Beluch