Zauroczenie 2/4
ego, a taka dojrzała. Nie mogłam tego słuchać. Zadzwonił mąż, że dziecko ma gorączkę. Musiałam wracać do domu, obarczona wyrzutami sumienia i myśląc tylko o dziecku. Odwiózł mnie i tyle. Znów było długie milczenie. Jakoś nie mogłam znaleźć sobie miejsca obok jego wielkiego zakochania. W dodatku, kiedy próbowałam nawiązać kontakt, ona mi napisała, żebym odczepiła się od jej faceta. W porządku. Poukładałam sobie wszystko. Taka przyjaźń, to było dla mnie coś nierealnego, zupełnie poza zasięgiem. Trzeba było zejść na ziemię, ogarnąć się. Zeszłam, a teraz ta nocna wizyta i telefon. Znów mnie rozwalił. Najśmieszniejsze jest to, że prawie zupełnie nic o nim nie wiem.