Srrach

Autor: bobx46
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

                                                                ***  

Spojrzał jeszcze raz na księżyc, który zaczęły przesłaniać chmury. Noc ciemniała.

 - Cholera, nic nie widać! – mruknął. - Mogłem wziąć latarnię. –

Co by tu wziąć na dowód - pomyślał.

- Do diabła! – znowu zaklął. I kierowany jakimś dziwnym odczuciem chwycił pierwszy przedmiot, jaki wymacał w ciemności rękoma – wyrwał drewniany krzyż. Wyszedł lekko. – Grób musi być świeży - dotarło do niego. Zarzucił go na plecy i ruszył w stronę wyjścia. Wtedy usłyszał dziki śmiech. - Chyba puszczają mi nerwy, duchów przecież nie ma - przeszło mu przez głowę. Za cmentarną bramą przyspieszył kroku.

 – No i po strachu! – odsapnął. Wkrótce otwierał drzwi do gospody.

- O, Kaziu, jesteś! – przywitali go.

- Ano jestem! Wódki! – krzyknął.

- Co tam przyniosłeś? Pokaż!  - zaciekawił się Kartofel.

Wtedy Kazimierz spojrzał po raz pierwszy na swe trofeum w pełnym świetle i aż go zmroziło. Na tabliczce przybitej do krzyża odczytał: Helena Kowalówna. Chwycił szklankę wódki i łyknął spory łyk. Odkaszlnął i robiąc dobrą minę do złej gry, stwierdził: - Mamy do siebie szczęście, co?

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
bobx46
Użytkownik - bobx46

O sobie samym: Napisz kilka słów o sobie
Ostatnio widziany: 2021-05-29 12:29:47