"splątane serca" cz1
Kinga schodziła po schodach gdy usłyszała znajomy głos…”on tu jest. Ale dlaczego nikt mi wcześniej nie powiedział, że będzie?” serce zaczęło przyspieszać. zatrzymała się by odetchnąć
- Kinia tu jest- wuja bez ogródek zakomunikował Piniowi.
- Jak jest, ale skąd, dlaczego mnie nie uprzedziłeś?
- Przyjechała dziś rano. Z wizytą tak niespodziewanie.
- Mogłeś zadzwonić bym nie przyjeżdżał.
- A dlaczegóż to są moje urodziny i chciałem ,żebyś tu był.
- Tak Zdzisio, tylko ja.. a zresztą nic
Zaszkliły jej się oczy. „Dlaczego nie chciał się z nią zobaczyć?” za późno na ucieczkę trzeba stawić czoło rzeczywistości. Weszła do salonu i od razu wszyscy skierowali na nią wzrok. Piękna długonoga szatynka, o zielonych oczach w czerwonej sukience wyglądała zjawiskowo. „ po co ja założyłam tę sukienkę” postanowiła się opanować i uśmiechnęła się niepewnie. Pierwszy podszedł do niej Zdzisio. To on dzisiaj miał święto 60 urodziny. Pinio chłonął ją całą swoim wzrokiem nie ruszając się jednak z kąta.
- Wszyscy zapewne pamiętają moją siostrzenicę Kinię? Dawno do nas nie zaglądała, ale dzisiaj zrobiła mi piękną niespodziankę swoim przybyciem
- Dzień dobry – obdarzyła wszystkich promiennym uśmiechem
- Zatem mam wszystkich w komplecie proszę siadajcie moi mili . Basia na pewno się już denerwuje, że kolacja stygnie.- ciocia Basia pogroziła mu z uśmiechem z kuchni
- Częstujcie się czym chata bogata tym gości więcej- śmiał się Zdzisio
Pino usiadł na drugim końcu stołu, nie mieli możliwości porozmawiać. Często zerkał na tryskająca humorem Kinię. Była na prawdę zjawiskowa .po kolacji ciocia zjawiła się z Tortem, po odśpiewaniu Sto lat rozpoczęła się prawdziwa zabawa. Kinga wymknęła się jednak odetchnąć Świerzym powietrzem, dłużej nie chciała się dręczyć.
- Cześć Kinia.- odezwał się nieśmiało
- Cześć – jej głos zadrżał
- Miło cię widzieć, wyglądasz kwitnąco.
- Ciebie również- popatrzyła w niebieskie oczy, wiedziała, że miłość nie przeminęła, że wciąż w niej tkwi tak bardzo tęskniła i nienawidziła. Zamknęła oczy, by się nie rozpłakać. Zapadła cisza. Nikt nie chciał być pierwszy. Wspomnienia wracały.