Rozdział 13 ( delikatne +18)
Nie pozwolił jej dokończyć. Przytulił ją bardzo mocno do siebie i wyszeptał
– Nawet nie waż się tak myśleć – sama nie wiedziała, kiedy ich usta złączyły się w długim i namiętnym pocałunku. Tak bardzo tego chciała, że nie mogła zapanować nad swoją zachłannością. Dłonie udały się w miłosną wędrówkę po ich ciałach. Starała się chłonąć tą chwilę całą sobą. Tak bardzo pragnęła zatrzymać czas. Zostać tu i teraz z nim.
Z minuty na minutę, sytuacja stawała się coraz bardziej gorąca. Usta złączone w gorącym akcie pocałunku nie zamierzały oderwać się od siebie. Kiedy dziewczyna zaczęła rozpinać guziki zielonej koszuli Krzyśka, ten wyszeptał, próbując złapać oddech:
- Berenika? Jesteś pewna? Jeszcze jestem w stanie się powstrzymać.
- Nie chcę się powstrzymywać - to powiedziawszy przystąpiła do przerwanej wcześniej czynności, by po kilku sekundach pozbawić go odzienia, ukazując jego zgrabną sylwetkę. On, natomiast obdarzył ją kolejną serią pocałunków. Kobieta drżała pod wpływem jego pocałunków i dotyku.
Kiedy położył ją na dużym, białym i miękkim dywanie przed kominkiem, poczuła setki dreszczy przepływających przez jej ciało. Nie wiedziała, czy to za sprawą dającego ciepło kominkowi, czy mężczyźnie, który właśnie pozbawia ją bielizny, czule całując jej ciało.
Nie mogli już się zatrzymać. Ich ciała płonęły, a zmysły szalały. Oddechy stawały się coraz szybsze. Pragnęli spełnienia i dążyli do niego. Pragnęła go, jak nikogo od dawna. W głębi duszy czuła, że znalazła swoje szczęście i wreszcie może być szczęśliwa.
Zasnęli ciasno wtuleni w siebie. Ciszę przerywały tylko ciche odgłosy przygasającego żaru w palenisku.