Przyciąganie
pierosa, powiedział, że nie wyobraża sobie życia beze mnie. Mieliśmy wtedy raptem dwadzieścia trzy lata. Od tamtej chwili minęło sporo czasu. A mnie wydaje się, jakby to było wczoraj.
***
Notatka usunięta.
***
Nie chcę już nic czuć.
***
pawel@...
Drogi Pawle,
może gdybyś tu był, nigdy nie musiałabym podejmować takich decyzji. Może gdybyś tu był, nie miałabym tylu problemów. Ale nie ma Cię tu. Zostałam sama. Nawet nie mam z kim porozmawiać. To ja powinnam umrzeć, nie Ty.
Gdyby można było cofnąć czas...
C.
***
W pierwszych tygodniach po wypadku, telefon się urywał. Miałam wrażenie, że nagle cały świat się dowiedział, że to właśnie do mnie jechał i teraz każdy, dosłownie każdy chce wejść mi na głowę ze swoim współczuciem. Gdy tylko dzwonili, prosiłam, by W. się nimi zajęła. Nie miałam siły żyć w dwóch światach, kiedy ten jeden okazywał się zbyt wielki dla mnie i mojej rozpaczy.
***
Nieustannie padał deszcz. A ja stałam przy oknie, wsłuchując się w krople uderzające o parapet. Miałam nadzieję, że wraz z nimi uleci moje poczucie winy. Ale ani przez chwilę nie poczułam ulgi.
***
Po pogrzebie zostałam sama przy jego grobie. Rodzina i znajomi już dawno rozeszli się do domu. A ja pragnęłam być przy nim. Na zawsze. Wtedy nie istniało dla mnie żadne inne miejsce. Do dziś nie istnieje żadne inne miejsce, do którego chciałabym wrócić.
***
Najpiękniejsze chwile spędziłam nad morzem. Wsłuchując się w szum fal, który tak diametralnie się różnił od codziennego zgiełku. Mocząc stopy w bałtyckiej wodzie, miałam wszystko, co kiedykolwiek było mi potrzebne. To tam przysięgaliśmy sobie, że to będzie miłość aż po grób.
***
Notatka usunięta.
***
Powrót do domu był trudny. Przez pierwsze tygodnie mieszkałam w hotelach, mając nadzieję, że to pomoże mi uporać się ze wszystkim. Ale w końcu musiałam wrócić. Wziąć się w garść. Żyć dalej. Kiedy przekręcałam klucz w zamku, czułam jak przenoszę się w czasie. Miałam ochotę zawołać, że już wróciłam. Ale nie było do kogo wołać. Nie miałam komu powiedzieć, że już jestem.
***
pawel@...
Drogi Pawle,
zbyt długo staram się zaakceptować to, że Cię już tu nie ma. Zbyt wiele czasu poświęcam na zrozumienie każdego dnia bez Ciebie. Nie wiem jak żyć.
C.
***
Gdyby wtedy nie zadzwonił, żyłabym dalej bez poczucia winy. Wyparłabym go w końcu całkowicie z pamięci. Omijała szerokim łukiem życie, które nigdy nie było nam pisane. Ale zadzwonił... A ja podpisałam na niego wyrok śmierci, godząc się na spotkanie.
***
Notatka usunięta.
***
Tęsknię za nim. Za jego rozpromienionymi błękitnymi oczami. Za tym mocnym podbródkiem, który tak często zahaczał o moją skórę, gdy ciekawsko zaglądał mi przez ramię, patrząc co czytam.
Dzisiaj znów, o Tobie kochany. Dzisiaj znów, o Tobie.
***
Jest coraz trudniej. Z roku na rok. Z miesiąca na miesiąc. Z dnia na dzień... Uczę się wybaczać. Ale wciąż nie p