Początek

Autor: Kasei
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

, umięśniony ochroniarz, mający wiecznie ten sam wyraz twarzy. Stali w długiej kolejce, a gdy wreszcie przyszła ich kolej, ochroniarz spojrzał w oczy Kasei i wpuścił ich do środka bez słowa. Zrobiła zaskoczoną minę, sądząc że niepełnoletniej, nie wpuści jej do środka. Było ciemno i duszno, wszędzie migały fluorescencyjne lasery, parkiet był pełen tańczących par. Tłum poruszał się w jednostajnym rytmie. Wokół pomieszczenia były ustawione stoliki. Przeciskali się powoli w ich stronę, mając nadzieję na znalezienie jakichś miejsc.- Przyniosę drinki! - krzyknął jej do ucha Eryk. - Poszukajcie stolika!- Choć, tam w rogu są chyba miejsca! - Jake złapał Kasei za rękę ciągnąc ją w stronę ściany.- Idź, ja chcę potańczyć! - popatrzył na nią niepewnie, ale puścił jej rękę. Gdy została sama, zamknęła oczy i  zaczęła powoli poruszać się w rytmie narzucanym przez DJ-a. Minęła może minuta, gdy poczuła czyjeś ręce na swoich biodrach. Otworzyła gwałtownie oczy i napotkała spojrzenie czerwonych oczu. Tańcząc obok niej intensywnie wpatrywał się w nią, nie zwracając uwagi na jej rosnące skrępowanie. Już miała się odezwać, gdy ktoś krzyknął jej do ucha: - Mam nadzieję, że nie przeszkadza ci różowa kanapa!Odwróciła się do Jake'a z uśmiechem, ale gdy obejrzała się za siebie, chłopaka już nie było.- To chodźmy zobaczyć! - niepewnie pomaszerowała za Jake'em.- Idzie Eryk z drinkami! - podchodzili włeśnie do pustego stolika.- Trzymajcie, idziemy tańczyć z Amandą! Kasei, dla ciebie ten zielony, bez alkoholu! Bawcie się dobrze, dzieciaki!- Wielkie dzięki, Eryk! - skrzywił się Jake.Kasei przebiegła wzrokiem po tańczących, ale nie widziała już nigdzie chłopaka z dziwnymi oczami, mimo że rozglądała się kilkakrotnie. Nigdzie go nie było. Przetańczyła z Jake'em kilka następnych utworów, po czym z Andżelą ruszyły w stronę toalet.- To nie jest tak, że cię nie lubię... - po paru drinkach siostra Jake'a nabrała odwagi. - Czy ty nie możesz zostawić Jake'a w spokoju?- Nie rozumiem o co ci chodzi...- To widać, że ty go nie kochasz, więc nie dawaj mu nadzie,i bawiąc się z nim cały wieczór! Daj mu szansę poznać kogoś innego! Nie możesz być taka samolubna!- Ale przecież ja nie...- Tak, wiem, że ty nie... ale on tak... i dlatego powinnaś trzymać się od niego z daleka, przynajmniej na jakiś czas...- Ale ja nie mam nikogo innego... Amandla zrozum...- To ty wreszcie zrozum... On cię kocha i to nie ma nic wspólnego z tą twoją przyjaźnią... Tak więc jeśli masz trochę cieplejszych uczuć do niego... zostaw go samego na resztę wieczoru... Proszę...- Dobrze... - powiedziała do wychodzącej już dziewczyny.Kiedy Kasei wyszła z łazienki, skierowała się w przeciwną stronę niż ich stolik. Doszła prawie pod samą ścianę i znów napotkała tajemnicze lazurowe oczy wpatrujące się... w nią. Śledziły każdy jej ruch, gdy niepewna zmieniła kierunek i ruszyła z powrotem do swojego stolika. Był pusty. "Pewnie reszta poszła tańczyć", pomyślała siadając w samym rogu. Było już po północy, a ona była taka zmęczona... Oparła głowę na kanapie i ... zasnęła.Znów była w ciemnym domu, na schodach, przez drzwi słyszała mężczyznę. Blondyn uderzył głową o drzwi, napotkał jej spojrzenie i odezwał się do niej spanikowanym głosem:- Uciekaj, Katrino, uciekaj, oni nie mogą cię znaleźć! Wrócę po ciebie, a teraz uciekaj!Gdy u jej stóp poległ trzeci mężczyzna, przerażona otworzyła oczy i napotkała zmartwione spojrzenie Jake'a, trzymającego ją w objęciach jak małe dziecko i głaszczącego po spoconym czole. Spojrzała na niego, w pierwszej chwili nie wiedząc gdzie się znajduje, po czym przytuliła się do niego. Po chwili jednak przypomniała sobie słowa Amandy i odsunęła się od niego na drugi koniec kanapy.- Znowu ten sen? - zapytał z troską.- Tak, tylko jakby wyraźniejszy, widziałam już gdzieś te oczy... - ledwie zdążyła to powiedzieć, zobaczyła blondyna stojącego kilka metrów od nich wpatrującego się w nią. Przestraszona zaczerpnęła g

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Kasei
Użytkownik - Kasei

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2014-02-22 18:17:06