...po porostu przyjaciele... (1)

Autor: AkFa
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

mochodzie. Ubrania, książki, inne jego klamoty. Jeezz…, co się stało?

–Tony?

Mężczyzna odwrócił się a BJ myślał, że padnie na miejscu. Szczęką i policzek zdobił mu wielki czerwony ślad. Łuk brwiowy wyglądał na opuchnięty a lewe oko było ledwie widoczne. Spore rozcięcie krwawiło na jego dolnej wardze.

BJ właśnie postanowił, że kogoś zabije. Tony zostawił cały bajzel w aucie jak był i ruszył w jego kierunku. Jego spojrzenie było puste, ale oczy czerwone od wylanych łez.

–Co się do cholery stało?

–Wymiana poglądów.

–Że co?

–Barry był przekonania, że może sobie zabrać mój zegarek a ja się z nim nie zgodziłem. – Tony oświadczył beznamiętnie i przepchnął się do środka. Krzywiąc, kiedy dotyk podrażnił jego obolałe żebra.

–Dałeś się skatować za zegarek?

Tony spojrzał na niego z taką wyższością, że BJ znów się zarumienił.

–To był Gwiazdkowy prezent od ciebie. – Stwierdził Tony z godnością.– To mój zegarek.

BJ powstrzymał się od komentarza, choć nie było mu łatwo. Mógł mu do cholery sto zegarków kupić!

Wziął skierował apatycznego mężczyznę do łazienki i posadził na zamkniętym sedesie.

–Trzeba coś z tym zrobić, bo krwawi jak nie wiem.

–Nic mi nie będzie. – Stwierdził spokojnie Tony tym swoim bezemocjonalnym tonem. BJ miał ochotę otrząsnąć się. Powędrował do kuchni i wziął, co było pod ręką. Butelka zamrożonej wody. Skąd się tam wzięła pojęcia nie miał.

–Trzymaj. – Podał nadal siedzącemu bez ruchu Toniemu owiniętą w ręczniczek kuchenny butelkę. W końcu sam przyłożył ją delikatnie do jego policzka a później spuchniętej brwi. To powinien zobaczyć lekarz. Może mieć wstrząs mózgu. – Jedziemy na izbę.

–Nie.

–Anthony…

–Benjamin… – przedrzeźnił go mężczyzna. Wziął prowizoryczny okład i przycisnął mocniej do obrzmienia. Aby stłumić jęk zagryzł zęby na wardze. Nowa fala krwi polała się tak mocno że pokapała na koszulkę i jego spodnie.

–Cholera nie rób tak. – Wykrzyknął BJ. Zestresowany mężczyzna nie wiedział, co robić. Wziął apteczkę i przekopał aż w końcu wszystko było na blacie. Znalazł sterylne gaziki i rozerwał jedno opakowanie. Jak najdelikatniej przyłożył do rany. Aby w ogóle widzieć najpierw pochylił się a później przyklęknął między kolanami Tonego. Jego przyjaciel ani drgnął. W żaden zresztą sposób nie zareagował. Martwiło to BJ’a szalenie.

Smugi krwi na koszulce Tonego dołowały go i zbierało mu się na wymioty. Zdecydował, że nie może na to patrzeć. Po lekkiej szarpaninie zdjął zakrwawiony podkoszulek Tonemu i był wdzięczny jak nigdy w życiu, że klęczał, bo tym razem by padł na stówę. Cały bok Tonego był pokryty siniakami. Ktoś go skopał. Dławiąc na siłę łzy BJ pogładził zmaltretowane ciało.

–Kto?

–Nie ma znaczenia…

–Błagam, powiedz mi. – BJ spojrzał w szaro–stalowe oczy najbliższego mu człowieka na ziemi. Tony odpowiedział własnym spojrzeniem. Pokręcił jednak głową ze smutkiem.

–Nie. Nie ma znaczenia. To już minęło.

–Ale…

–BJ nie ma żadnego, ‘ale’…– twardo przerwał mu Tony. Widząc jego zaskoczoną minę dodał spokojniej. – To już nie ma znaczenia. Już nie jestem ich rodziną. Nie mogą sobie na mnie ‘pozwolić’…

–Jeezzz! Pojebało ich? – BJ niemal usiadł na tyłku. Gorzkie przypomnienie o tym jak sam go potraktował było jak kop w twarz. Miał ochotę kogoś zabić.

–Do lekarza. Z tymi żebrami nie są żarty.

–Nie, nic mi nie jest.

–Błagam cię zrobię, co zechcesz, al

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
AkFa
Użytkownik - AkFa

O sobie samym: Pisarka z zamiłowaniem do czytania. Piszę i publikuję opowiadania i ebooki, poświęcone związkom i miłości mężczyzn (M/M). Moje opowiadania można przeczytać m.in na moim blogu www.akfa-dreamlandpress.blogpsot.com. Moje ebooki można nabyć na http://wydaje.pl/ebooks/show/826/Ile-jest-prawdy-w-prawdzie Zapraszam także wszystkich bardzo serdecznie na moją stronę internetową www.myspaceintheworld.wordpress.com Opinie i komentarze zawsze bardzo serdecznie widziane Pozdrawiam
Ostatnio widziany: 2014-01-22 12:04:28