Patrycja i ja, czyli historia pewnej miłości na Facebooku {fragment 1}
Robert Mikłosz
Patrycja i ja
czyli historia pewnej miłości na Facebooku
Patrycji,
która sprawiła, że powstała ta książka
Ostrzeżenie
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób i wydarzeń jest jedynie przypadkowe, a historia ta powstała w całości w wyobraźni autora.
Wstęp
Na początek parę słów wyjaśnienia. Historię tę oparłem na moich rozmowach na Facebooku z Patrycją. Nadałem jej imię „Patrycja”, ale równie dobrze mogła to być Paulina, Marta czy Ewa – imię jest tu nieważne. Zmieniłem {bądź ukryłem} także nazwy miejscowości oraz nazwy właściwe instytucjom, firmom itp., które mogłoby doprowadzić do rozpoznania głównej bohaterki. Jeżeli chodzi o miejsce akcji, to umieściłem ją na osi Wyszków – Antoninów – Otwock[1]. Nie dlatego, że opisane tu wydarzenia tam miały miejsce. Wybrałem je na chybił-trafił, błądząc palcem po mapie Polski. W rzeczywistości miejscowości te rozłożone są zupełnie inaczej. E – maile z Naszej Klasy i Facebooka wyróżniłem kursywą, natomiast pozostały tekst pisałem normalną czcionką. Wiadomości z powyższych stron, pochodzące od Patrycji, przedstawiłem w pierwowzorze, czyli tak jak pisała je sama dziewczyna, chociaż czasami nie wiedziałem, co chce w nich napisać – niech już tak pozostanie. Większość rozmów z Patrycją miałem zachowanych na komputerze – te są w oryginale, część, zwłaszcza tych pierwszych, musiałem odtworzyć z pamięci, zachowując jednak ich formę, ducha to, co starały się przekazać.