Motel Na Granicy

Autor: go24
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

      Biały mercedes przemierzał kolejne kilometry leśnej drogi. Monika siedziała na miejscu pasażera i obserwowała drzewa znikające za szybą. Każde z nich wydawało się być takie samo jak poprzednie. Na początku starała się je liczyć, żeby szybciej czas zleciał, ale po kilkunastu się zgubiła. Nie chciała jechać, nawet nie chciała tam być. Jednak Daniel się uparł. Twierdził, że aktor grający główną rolę filmie nie może być na premierze sam. Nie chciał też żadnej innej kobiety tam ze sobą zabierać. Skoro są razem to muszą wszystko robić razem. Lubiła to jego podejście do związku, ale czasem już nie wytrzymywała i potrzebowała odpoczynku. 
Daniel zawsze był grzeczny, chociaż był młodym aktorem u szczytu sławy. Nigdy nie dawał powodu brukowcom, żeby o nim pisały. Jednak każde jego posunięcie było pilnie śledzone, wiedział to. Każda sławna osoba, która wiedzie spokojne życie jest najbardziej narażona na ataki dziennikarzy ze szmatławców. Daniel jednak nigdy się nie potknął, a to jedynie z nienawiści do takich pism. Zawsze miał dokładnie przemyślany każdy ruch. 
Przed wyjazdem Monika powiedziała Danielowi, że skoro musi z nim tam być to niech, chociaż lecą samolotem. Z Warszawy do Berlina podróż samolotem zajmuje jakieś dwie godziny, samochodem ponad dziesięć. Niestety on się uparł, powtarzał jej, że chce zwiedzić trochę Polski i z nią pobyć. Przez ostatni rok praktycznie nie bywał w domu. Cały czas spędzał na planie w Niemczech. Jednak Monika wiedziała, o co tak naprawdę chodzi, wielki aktor Daniel Sankowski, bożyszcz nastolatek, boi się latać. Nigdy się do tego nie przyznał, ale ona wiedziała. Obserwowała go podczas ich jedynej podniebnej podróży. Lecieli do Londynu. W obie strony siedział cicho, pocił się i nerwowo obserwował otoczenie. Kiedy lądowali tak mocno zaciskał zęby na wargach, że przegryzał je do krwi. Nigdy mu tego nie wypominała, ale teraz miarka się przebrała.
- Wracam samolotem! Nie będę znowu się męczyła!
- Skąd to nagłe wzburzenie? – Odpowiedział Daniel zupełnie obojętnym głosem, nie odrywając oczu od jezdni.
- Skąd? Jeszcze się pytasz skąd? Jadę z tobą na kolejną cholerną premierę, chociaż tego nie znoszę. Będę znowu musiała przykleić sobie uśmiech, zapierdalać w szpilkach i opowiadać wszystkim, jakie to mam szczęście, że mam takiego faceta, którego chciałaby przelecieć co druga małolata. Do tego jedziemy już pięć godzin i nie zanosi się, żebyśmy zbyt szybko dojechali. Pewnie znowu zatrzymamy się w jakimś tandetnym motelu, bo będziesz musiał się wyspać przed jutrem. – Wciągnęła głęboki powietrze. Krzyczała na niego niemal nie oddychając, po prostu potok słów pełnych goryczy wylał się z jej ust. Z każdym słowem czuła jak się uspokaja, a złość ulatuje. Potrzebowała się wykrzyczeć.
Daniel zdawał się nie zwracać na nią uwagi, nawet nie spojrzał w jej kierunku, zamilkła, czuła się głupio, ale o wiele lepiej. Nie zamierzała przepraszać, należało mu się. 

       Las kończył się i ukazała się przed nimi wielką otwartą przestrzeń. Na jej środku stał budynek, a przed nim szyld z napisem „MOTEL NA GRANICY” zapraszający przejezdnych na noc, albo chociaż na posiłek. Nazwa zdawała się trafiać w samo sedno, niecałą godzinę drogi stąd znajdowała się granica polsko – niemiecka. Na boku mercedesa zapaliło się mrugające światełko oznaczające zamiar skrętu. 
Parking przed budynkiem był całkowicie pusty, Daniel wybrał miejsce najbliższe drzwi wejściowych i zgasił silnik. 
- Tu się zatrzymamy na noc. Muszę na jutro wypocząć, jestem już zmęczony prowadzeniem. – Wysiadł i wyjął z bagażnika walizkę.
Jaki on przewidywalny, pomyślała Monika, wysiadła i ruszyła za nim do motelu. 

- Dobry wieczór państwu, czy zechcą państwo zatrzymać się u nas na noc? – Portier w czerwonej czapeczce powitał ich z delikatnym uśmiechem. Sięgał już po klucz, nie czekając na odpowiedź – Chciałbym zaproponować państwu nasz najlepszy apartament w p

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
go24
Użytkownik - go24

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2014-12-14 08:32:23