Moc bursztynu cz-10
- Nie wiesz, dlaczego? Po prostu dzieli ich zbyt duża różnica wieku. Jak mi wiadomo, Norbert jest starszy od Karola ponad osiemnaście lat. Więc nie ma się, czemu dziwić. Usposobienie też mają całkiem inne. Norbert jest ponurakiem, a Karol wesołkiem.
Jednak musze przyznać Gosiu, że ty jesteś lubianą i szanowną, przez nas oraz nasze dzieci. Byłoby mi przykro, gdyby nasza przyjaźń miałaby się skończyć z powodu Norberta.
Małgorzata uśmiechnęła się do niej.
- Na pewno się nie skończy – pokręciła głową.
- W przyszłym miesiącu są moje imieniny. Przyjdziesz?
- Oczywiście, że przyjdę. Dlaczego bym miała nie przyjść?
- Będzie doborowe towarzystwo i przyjemna atmosfera.
- A Bożena też będzie.
- Nie. Przecież nie byliśmy na urodzinach Rycha, więc są obrażeni. Ale tak na wszelki wypadek, imieniny będą trzy dni wcześniej jak przypadają.
- Posłuchaj Aga. Czy nie będziesz miała nic przeciwko temu, jeśli przyjdę z osoba towarzyszącą? – zażartowała.
- Masz kogoś na oku?
- Jeszcze nie. Ale powoli się rozglądam.
Agnieszka podniosła się z miejsca.
- Zrobię siusiu i wychodzę. Moja rodzinka ma ochotę na placki ziemniaczane. Jak masz apetyt, to zapraszam.
- Bardzo chętnie bym pojechała, ale akurat mam włączoną pralkę i jestem umówiona z Norbertem.