Miś i zegar

Autor: jazzu
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0


Zegar zaczął powoli przyspieszać, wskazówki zdarły z siebie rdze, budząc do życia kukułkę, Jeszcze niedawno rozłożone skrzydła opadły, chowając pod sobą chwilę radości. Dźwięk wydobyty z drewnianego ptaka nie wróżył nic najlepszego. Zdawałoby się, że był to szyderczy śmiech, śmiech wprawiający serca obserwowanej pary w zakłopotanie. Zaczęli dostrzegać metamorfozę ich mieszkania. Zasłonięte bordowymi zasłonami okna ograniczały zasięg ich wzroku, wspólne zdjęcie z biurka pokryło się znaczną warstwą kurzu. Tarcza zegara była już czarna, liczby na niej zdawałyby się w nią wtapiać. Mechanizm zegara umarł, wskazówki bezsilnie wskazywały, że już koniec przedstawienia. Ja byłem również przez nich niedostrzegalny, podarowany jeszcze przed godziną dwunastą, zostałem ułożony na fotelu, stając się ich mimowolnym obserwatorem.


Tak zatraceni w sobie, zatracili się wzajemnie. Zapominając o rzeczach codziennych, wszelkim otaczającym ich świecie upadli w oczach zegara. Nie chcieli już go naprawić, nie był ich, już nie zatrzyma się więcej.  Pierścionek zsunął się jej z palca, tocząc się w kierunku drzwi wskazywał rozwiązanie. On zrozumiał znaczenie miejsca, w którym czas dla nich stanął, po czym umarł śmiercią naturalną. Po zakończeniu przedstawienia usiadł naprzeciwko mnie, wpatrując się w moje czarne oczy. Postanowił posprzątać w całej kawalerce, znowu był w niej sam...

 

 

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
jazzu
Użytkownik - jazzu

O sobie samym: Jeżeli nie doceniasz pomocy, nie przytykaj pióra do kartki.
Ostatnio widziany: 2023-08-01 14:04:21