Między Krakowem a Manhattanem

Autor: Hedonistka
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Tej nocy zdarzyło się jeszcze coś bardzo dla mnie dziwnego i niepojętego. Po raz pierwszy w życiu przespałam się z przypadkowo poznanym facetem. Poznanym przed dwiema godzinami. Łukasza spotkałam przy barze, kiedy zamawiałam jakąś setną pewnie kolejkę. Byłam pijana, nieszczęśliwa i podekscytowana zmianami w życiu Beaty. Ja też potrzebowałam zmian. Uświadomiłam sobie, że jeśli nie wyprowadzę się od Michała, to za parę lat wyląduję w martwym związku jak Beata. Z listą gości na wesele i garnkami w prezencie ślubnym. Nie chciałam tak żyć. Łukasz był przystojnym trzydziestolatkiem z wytatuowanym przedramieniem. W podartych jeansach, spranym podkoszulku, ze sterczącymi we wszystkie strony brązowymi włosami. Idealny na romans. Doskonały, żeby wreszcie spróbować jak smakuje seks bez miłości. Smakował bosko. Nad ranem, kiedy zasnął postanowiłam uciec na palcach, bo bałam się, że jeszcze jeden pocałunek i zakocham się na zabój. I znów będę chciała wychodzić za mąż i cerować skarpety. Wróciłam do mieszkania i spakowałam się w pół godziny. Dwa miesiące później do Michała wprowadziła się jego nowa dziewczyna, wcześniej koleżanka z pracy. Przynajmniej ja znałam taką wersję.

Tamtej nocy wydarzyło się coś jeszcze. Karolina poznała faceta. Nie byłoby w tym nic dziwnego, ale tym razem ona się zakochała. Szybciej spodziewałabym się apokalipsy i końca świata, ale to naprawdę się stało i miałam na to namacalny dowód. Przez miesiąc po rozstaniu z Michałem pomieszkiwałam u Karoliny w naszym starym mieszkaniu. Andrzej również. Przychodził codziennie i był to wciąż ten sam facet. Świat stanął na głowie, a Karola zwariowała z miłości. Zaczęła mówić o stałym związku i mieszkaniu na kredyt. No cóż, życie nie znosi próżni. Widocznie musiałyśmy mieć chociaż jednego stałego narzeczonego. Skoro zrozpaczony Tadeusz właśnie wynosił się z mieszkania Beaty i za chwilę miał na zawsze zniknąć z naszego życia, to dostałyśmy w zamian równie nudnego Andrzeja.

Tymczasem ja przeniosłam się do Beaty, żeby pomóc jej przetrwać najgorszy okres samotności i poczucia winy po zakończonym związku. W trójkę, wraz z Beatą i jej mamą po kolei odkręcałyśmy wszystkie punkty przygotowywanego prawie dwa lata wesela. Nie wszystko udało się odwołać i na przykład słynny tort jadłyśmy chyba pół roku. Na śniadanie, obiad i kolację. Zatkał nam całą zamrażarkę. Od tamtej pory nienawidzę marcepanu.

Szkoda, że w ogóle zabrałyśmy się za pochłanianie weselnego tortu, bo kilka miesięcy później gruchnęła kolejna nowina. Karolina jest w ciąży i wychodzi za mąż! Życie jest pełne niespodzianek. Nasza poukładana Beatka romansowała sobie spokojnie z Davidem, a w tym czasie wyzwolona Karolina urządzała gniazdko dla siebie i swojej przyszłej rodziny. Spodziewałam się końca świata i chyba się doczekałam. Zdecydowanie dziewiąty rok naszej znajomości obfitował w nieoczekiwane wydarzenia. Role zdecydowanie się odwróciły. Ognisty amerykański romans Beaty trwał. Ciągle przesiadywała u Davida, a ja miałam jej mieszkanie do dyspozycji. Właściwie nocami stało puste odkąd kiedyś przypadkiem spotkałam na Plantach moją nocną jednorazową przygodę – Łukasza. Zaczęło się od wspólnej kawy i gazety na świeżo pomalowanej ławce, do której przykleiły nam się tyłki, a skończyło na tym, że jednorazowy, niezobowiązujący seks stał się wielokrotnie powtarzanym i coraz bardziej zobowiązującym seksem. Cholera, znowu się zakochałam. To było chyba jakieś fatum.

Potem wszystkie spotkałyśmy się na ślubie Karoliny. Ja przyszłam z Łukaszem, Beata i Aśka były same. David zniknął na zawsze po wejściu do samolotu. Wrócił do Nowego Jorku i więcej nie odezwał się do Beaty. O, dziwo, zdaje się, że nie była tym jakoś strasznie zrozpaczona. Chyba na długo wyleczyła się z poważnych związków. Może był to efekt niestrawności po zbyt dużej ilości marcepanu?

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Hedonistka
Użytkownik - Hedonistka

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2012-06-06 15:22:01