Mały niebieski guzik

Autor: pajczung
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

            Kule zaczęły szaleć po mieszkaniu. Tynk sypał się ze ścian. Janek i Elwira skulili się na podłodze. Nie mogła opanować łez. Strasznie się bała. Strzały nasiliły się.

- Uciekaj!!!- krzyknął Janek.

- Tylko razem- chciała się do niego podczołgać.

- Będę tuż za tobą!!- chłopak zaczął czołgać się w stronę ukochanej.

            Rozległ się potężny huk. Cały budynek zatrząsnął się w posadach.

Janek cały czas się czołgał w stronę wyjścia. Był już w połowie, jeszcze trochę i Elwira pomoże go wciągnąć na schody. Wyciągnął jedną rękę.

- Uciekaj pros…- nie dokończył. Elwira oszołomiona patrzyła jak je ukochany zapada się wraz z podłogą. Pocisk wystrzelony z granatnika l.gr. w. 36 wybuchł tuż pod oknem mieszkania gdzie się ukrywali. Fala uderzeniowa odrzuciła Elwirę na schody. Po czym jej bezwiedne ciało stoczyło się w dół. Połowa budynku zawaliła się grzebiąc pod gruzami Janka…

***

Współcześnie 2018rok, weranda domu Budzyńskich

- Cudem przeżyłam- oczy Elwiry szkliły się od łez.- Niemcy nie przeszukiwali gruzów. Myśleli, że zabili w budynku wszystkich. Obudziłam się w szpitalu polowym. Przeżyłam powstanie i koniec wojny. Dopiero w nowej rzeczywistości poznałam dziadka Władka. Mimo tych wszystkich lat do tej pory pamiętam o Janku.

            Elwira zakończyła opowieść. Otarła dłonią łzy z twarzy.

Wiktoria była jeszcze małą dziewczynką, wiele jednak rozumiała z opowieści babci. Słuchała jej w skupieniu. Gdy Elwira skończyła mocno przytuliła się do niej.

- I przez te wszystkie lata ten guzik przypominał babci o Janku?- zapytała Wiktoria, spoglądając na niebieski przedmiot.

- Tak. O nim i o wielu innych rzeczach.

- Przykro mi babciu, że to ci się przytrafiło. I dziękuję , że mi to opowiedziałaś.- Wiktoria ponownie przytuliła się do babci.

-Ooo… to ja tobie dziękuję, że mnie wysłuchałaś- powiedziała kobieta łamiącym się głosem.- To może teraz zrobimy kakao?

- Tak!- Wiktoria zeskoczyła z kolan babci i pobiegła do kuchni.

            Kobieta spojrzała na mały niebieski guzik, który trzymała w dłoni. Po jej policzku spłynęła łza.

- I zawsze będzie mi go przypominać.- Szepnęła Elwira. Pocałowała guzik i z powrotem założyła go na szyję. Wstała, powolnym krokiem ruszyła do kuchni.

Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
pajczung
Użytkownik - pajczung

O sobie samym: Mały niebieskooki blondyn, podobny do skrzata. Nazywający często siebie Hrabia Drakul Mniejszy ( cokolwiek to znaczy). Kiepski z ortografii, matmy w ogóle ze wszystkiego, o łacinie nie wspominając. Marzyciel, bez perspektyw. Nudziarz...
Ostatnio widziany: 2024-07-17 06:03:16