Love in the saddle 17

Po wszystkim Maggie przytuliła mnie do siebie, uspokajając moje ciało, które jeszcze długo nie mogło dojść do normalnego stanu. Spojrzałem po chwili na zegarek – całość trwała 1,5h. Półtora godziny francuskich pieszczot, oralnych rozkoszy, jęków, dreszczy, miękkich pieszczot i mocnych ścisków. Półtora godziny OLBRZYMICH rozkoszy...

Po prostu WoW!!!!!!!

Jeszcze nigdy z żadną laską nie miałem takich rozkoszy seksualnych. Jak żyję na tym nędznym świecie przez dwadzieścia-pięć lat, zdążyłem otworzyć swoją firmę, która zajmuje się telemarketingiem oraz organizujemy duże eventy dla VIP-ów. Z czego dziesięć to wzloty i upadki w związkach i seksie. A z Maggie jest inaczej. Jest nieziemsko.

Tak Maggie jest niewyżytą seksualnie i mega napaloną tygrysicą. Którą uwielbiam.

Wstałem i ostrożnie podniosłem Maggie, a ona ochoczo wtuliła się we mnie. Zaniosłem ją na piętro . Otworzyłem drugie drzwi po prawej i moim oczom ukazała się wielka sypialnia z garderobą i łazienką. Przekroczyłem próg i zaniosłem swoją tygrysicę do łóżka. Światło dawały trzy duże lampy na suficie, które było lekko stłumione przez żyrandole w kształcie róż. Delikatnie położyłem ją na posłaniu, miałem nadzieję, że smacznie sobie śpi po naszych zabawach, ale byłem w błędzie , ponieważ gdy tylko ułożyłem się obok niej, ona patrzyła na mnie z taką żądzą w oczach, aż mnie zahipnotyzowało.

Maggie oparła głowę o moje ramię i położyła mi rękę na udzie. Po chwili wjechała na mojego penisa, po czym zaczęła go masować. Z każdą chwilą robił się coraz twardszy. Nagle przestała i usiadła mi na nogach, a mój żołnierz lekko drgał przy zabiegach jej zwinnych rączek. Najpierw waliła go ręką, ale już po chwili miała go całego w buzi. Obciągała nieziemsko, zresztą jak zawsze. Ssała go tak jeszcze z 10 minut, po czym nadeszła moja kolej. Podniosłem się do pozycji siedzącej i rozkraczyłem swoje uda i w tym samym czasie łapiąc Maggie w talii. Moja tygrysica usiadła w lekkim rozkroku, przyciągnąłem ją jeszcze bliżej siebie , pocałowała mnie, a ja zacząłem masować jej wygoloną piczkę. Wsadziłem w nią dwa palce i zacząłem nimi wirować. Jej palce zmysłowo pieściły mój kark i włosy.

Jęczała cichutko z rozkoszy.

Złapałem ją za piersi i zacząłem je miętosić, ssać sutki, przygryzać. Czułem, że zaraz dojdzie, więc zacząłem wić się bardziej robiąc jej francuskie tornado i doprowadzając ją do szaleństwa.

I stało się, nastąpił moment szczytowania, Mag doszła i trysnęła swoimi soczkami, które zlizałem.

Usiadłem obok i nałożyłem szybko gumkę na swojego penisa. Spojrzałem na moją tygrysicę, która gładziła swoją cipkę i powiedziałem, żeby mnie dosiadła. Zrobiła to szybko i z największą rozkoszą zaczęła pochłaniać moją pałę tyłkiem. Patrzyłem na nią jak powoli unosi się i opada na moim członku. Dla większej rozkoszy chwyciłem jej piersi i zacząłem je miętosić. Zapewne dość głośno się zachowywaliśmy się, ale dało się usłyszeć cudne pojękiwania mojej partnerki. Choć byliśmy sami w wielkim budynku. Więc mogliśmy sobie pokrzyczeć, po jęczeć do woli. Przytuliła się do mnie i wepchnęła mi język do buzi. Zaczął się namiętny pojedynek na języki.

Zabrałem ręce z jej piersi i przeniosłem je na jej pupę. Kontrolowałem w ten sposób szybkość i głębokość penetracji. Gdy zwiększałem tempo Maggie jęczała coraz głośniej. Nie trzeba było długo czekać i doszła pierwsza, a ja zaraz po niej. Wystrzeliłem w kondoma zalewając go całkowicie. Jednak nie mieliśmy zamiaru jeszcze kończyć i po krótkiej przerwie przystąpiliśmy znowu do działania.

Zmieniłem prezerwatywę i tym razem moja tygrysica dosiadła mnie tyłem. Mogłem teraz dać jej jeszcze większą rozkosz.

Zaczęła mnie ujeżdżać.

Dla większego podniecenia wsadziłem jej palec z przodu w cipkę i robiłem palcówkę. Mag zaczęła krzyczeć w niebo głosy: