Love in the saddle 11

Autor: InezStanley
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 1

- Aniołku co ty ze mną wyprawiasz?- zapytał z lekką chrypką w głosie.- Robię rzeczy, których od dawna unikam, a z Tobą przychodzą mi one z taką łatwością i przyjemnością. Zaczyna mi się to podobać, naprawdę- dodał szczerze. Posłał mi delikatny uśmiech, ukazując swoje urocze dołeczki.

Onieśmielona jego wyznaniem, po prostu patrzyłam w jego piękne zielone oczy. Widziałam, że on zaczyna się powoli zmieniać, choć w głębi duszy coś przede mną ukrywał. Musnęłam jego cudne wargi.

- Cieszy mnie to.- odparłam po dobrej chwili.- Jeszcze kawałek i będziemy na miejscu.- oznajmiłam, nie chciałam jeszcze zdradzać, że wybieramy się na polanę, która znajdowała się w środku lasu. Nadal trzymając się za ręce ruszyliśmy w głąb lasu. Po kilku minutach jazdy, naszym oczom ukazała się mała polana, którą oświetlał księżyc, w towarzystwie miliona gwiazd, nadając temu miejscu romantyczny i intymny nastrój. Widok był niesamowity.

- Piękna noc, aniele- mruknął zachwycony James.

- Tak. Niesamowicie piękna.- odparłam , równie zachwycona widokiem.

Górował nad wierzchołkami drzew. Gdzieś w oddali dało się słyszeć chuchanie sów. Nagle z ciemnego nieba zaczęła powoli siąpić mżawka, choć nie było wiatru. Konie cicho zarżały. Pewnie chciały już wracać za nim bardziej zepsuje się pogoda.

Dostrzegłam, że mój ukochany mi się przygląda. Utonęłam w otchłani jego szmaragdowych oczu, które w blasku księżyca miały jeszcze bardziej intensywną barwę. Patrzyliśmy na siebie, jak zahipnotyzowani. Głębokie spojrzenie, lekko zaniepokojone, ale szczęśliwe niemiłosiernie obdarzyło się prawdziwym szczerym uczuciem. Ostrożnie nachyliłam się w jego stronę. Teraz liczył się tylko Jamie i jego ciepły oddech spowijający moją twarz. Z wahaniem wsadziłam rękę w jego przystrzyżone włosy. Przesypywały się między palcami, delikatnie je łaskocząc. Zadowolona przymknęłam powieki, czekając na odpowiedź mężczyzny. Ten z siłą wpił się w moje usta i już po chwili pogrążyliśmy się w namiętnym pocałunku. Oplotłam rękoma jego kark z zapałam przyciągając do siebie. Natomiast on delikatnie, uniósł mnie z siodła i posadził za sobą, nie przerywając pocałunku. Objęłam go w pasie. James niespodziewanie przerwał pocałunek i pogłaskał mnie po policzku, po czym niepewnie przyciągnął do siebie. Oparłam głowę o jego prawą łopatkę. Chwycił prawą ręką wodze Cienia i ruszyliśmy kłusem do domu.

Nie minęło dużo czasu, a ujrzeliśmy pierwsze zabudowania. Kiedy wjechaliśmy do stajni. James zgrabnie zeskoczył z grzbietu Spartana, a następnie pomógł mi zejść. Chwilę później, zdjęliśmy siodła i uprzęże z koni. Pochowaliśmy je i wprowadziliśmy konie do ich boksów. Szybko opuściliśmy stajnie i biegiem udaliśmy się do domu. Gdy przekroczyliśmy próg po cichu udaliśmy się do mojego pokoju, ponieważ mama i wujek już spali w swoich pokojach.

Będąc już w pokoju, James zamknął je na klucz od środka. Pisnęłam zaskoczona, gdy Jamie porwał mnie na ręce i skierował się energicznym krokiem do łazienki. Posadził mnie na brzegu wanny, a następnie włożył korek w odpływ i odkręcił kurek z ciepłą wodą. Wanna zaczęła napełniać się wodą. Sięgnął do półeczki, gdzie trzymałam olejki zapachowe i sole do kąpieli. Otworzył pojemnik z solą o zapachu morski i wsypał garść do wody. Łazienkę wypełnił morski zapach. Wszystkie te czynności , wykonywał nie odrywając wzroku ode mnie z łobuzerskim uśmieszkiem , który błądził na jego twarzy. Miałam cichą nadzieję, że Jamie nie zamierza brać ze mną wspólnej kąpieli. No nie powiem, kusiło mnie, by jednak wspólnie się wykąpać.

- Jamie, czy ty coś kombinujesz- zapytałam go lekko speszona, bo naprawdę nie miałam pojęcia co on zamiera.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
InezStanley
Użytkownik - InezStanley

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2019-06-15 17:21:13