Koszmar

Autor: JoannaMecler
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

 

 

Obudziły go jakieś hałasy na korytarzu. Jęknął i podniósł głowę ze stert makulatury. Nawet nie wiedział kiedy zasnął, wykończony pracą. Był przykładem typowego pracoholika, który pozbawiony rodziny wolał spędzać wieczory w pracy niż w pustych czterech ścianach. Wyszedł na korytarz i zobaczył spory tłum stojący przed izolatką Yumi. Byli tam wszyscy którzy zmuszeni byli o tej godzinie być jeszcze w pracy, a więc pielęgniarki, sprzątaczki, lekarze na nocnej zmianie; wszyscy oni wpatrywali się jak zaczarowani w jeden punkt. Również Hiro popatrzył w tym kierunku i aż mu dech zaparło. Bowiem w izolatce na jednej ze ścian widniał napis ’Go Asad’ natomiast nigdzie nie było dziewczyny. Hiro otworzył szeroko oczy, sam nie wierząc w to co widzi. Jakim cudem ten napis się tam pojawił? Przecież Yumi nie miała farb. No i chyba najważniejsze pytanie gdzie jest dziewczyna? Pacjenci nie znikają nagle z izolatki. Musi być jakieś logiczne wytłumaczenie. Przecież nie mogła wyparować. Chyba że..?

-Nie.. to niemożliwe.

-Ale co jest niemożliwe doktorze?- zapytała jedna z pielęgniarek.

-Chciałbym porozmawiać z rodzicami Yumi-powiedział nagle.

-Ależ doktorze Hamada.. jest 2 w nocy.

-Dobrze.. więc jutro o 15-powiedział Hiro i udał się do swojego mieszkania. Następnego dnia minuty dłużyły się niemiłosiernie. Wszyscy byli zajęci szukaniem dziewczyny. Wiedzieli, że jeżeli dziewczyna komuś coś zrobi, mogą mieć nieprzyjemności. W końcu nastała długo wyczekiwana przez Hiro godzina 15. Czekał na państwa Asai. Patrzył przez okno obracając w rękach długopis. Nagle aż wrzasnął. Tuż za oknem pojawiła się postać młodej Asai. Szeptała coś w niezrozumiałym dla doktora języku. Wyszedł do dziewczyny. Trzęsła się z zimna. Miała na sobie tylko cienką sukienkę, a na dworze było10 stopni. Hiro okrył ją swoją bluzą.

-Jejku dziewczyno.. przeziębisz się.

-Dziękuję-wyszeptała cicho dziewczyna.

-Jesteś całkiem sympatyczna jak nikogo nie gryziesz i nie wyrywasz się.

-A pan jest nawet nawet jak nie wbija mi strzykawki w rękę.

Hiro się uśmiechnął z zakłopotaniem.

-Przepraszam, ale musiałem to zrobić.

-Człowiek nic nie musi. Urodził się wolny i zawsze ma wybór. Więc tłumaczenie ‘musiałem’ jest tylko tanią wymówką i usprawiedliwianiem samego siebie, a także uciszaniem sumienia.

Młody doktor na nią popatrzył. Dziewczyna była nad wyraz mądra.

-Wróć do szpitala.. pomożemy ci.

-Ale ja nie jestem chora.. on naprawdę przyjdzie.. powiedział mi to.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
JoannaMecler
Użytkownik - JoannaMecler

O sobie samym: Po prostu dziewczyna która lubi pisać:)
Ostatnio widziany: 2016-11-16 19:16:08